Hubert Hurkacz po raz pierwszy w karierze awansował do trzeciej rundy French Open. Polski tenisista w Paryżu wyeliminował dwóch Włochów - Giulio Zeppieriego i Marco Cecchinato. "Na pewno czuję się tu lepiej niż w poprzednich latach" - powiedział.

Hubert Hurkacz rywalizację na kortach imienia Rolanda Garrosa zaczął od wygranej we wtorek z Zeppierim 7:5, 6:2, 7:5. Pokonanie Cecchinato 6:1, 6:4, 6:2 zajęło mu zaledwie godzinę i 29 minut.

"Rozegrałem dobry, solidny mecz. Dobrze serwowałem, returnowanie nie było dziś dla Marco przyjemne. Sam za to dobrze returnowałem, wywierałem presję na rywala. Myślę, że to było kluczowe" - ocenił.

Włoch w starciu z Hurkaczem nie miał wiele do powiedzenia. 25-letni wrocławianin grał agresywnie i uważnie; wymusił na rywalu aż 38 błędów. W dodatku świetnie serwował - Cecchinato nie miał nawet jednej okazji do przełamania.

Włoskich klimatów Polak ma już jednak trochę dość i cieszy się, że kolejny mecz rozegra z Belgiem Davidem Goffinem.

"Jeszcze wczoraj trenowałem z Jannikiem (Sinnerem, również Włochem - red). Może jutro też z nim potrenuję, ale Włochów na razie mi w tym turnieju wystarczy" - żartował.

Hurkacz w rozmowie był znacznie bardziej rozluźniony, niż po pierwszym spotkaniu. Historyczny awans do trzeciej rundy najwyraźniej zdjął z niego presję. W trzech poprzednich edycjach French Open przegrywał mecz otwarcia.

"Na pewno czuję się tym razem lepiej niż w poprzednich latach. W tym roku w Paryżu wygrałem już więcej meczów niż we wszystkich wcześniejszych edycjach łącznie. Cieszę się, że przede mną kolejne spotkanie" - przyznał.

Z Goffinem Hurkacz grał zaledwie 16 dni temu w pierwszej rundzie w Rzymie. Po zaciętym boju górą był Belg 7:6 (10-8), 7:6 (7-2). To była ich jedyna w historii konfrontacja.

"Wyciągnę wnioski z tego meczu. Przypomnę sobie co działało, a co niekoniecznie. Dam z siebie wszystko" - zapewnił.

31-letni Goffin w światowym rankingu zajmuje 48. miejsce. Najwyżej - pięć lat temu - sklasyfikowany był na siódmym miejsce. W dorobku ma sześć wygranych turniejów ATP - ostatni w marcu w Marrakeszu.

"Poprawić naprawdę nie trzeba wiele. Muszę być zrelaksowany, grać na większym spokoju, to będzie kluczowe. David gra bardzo dobrze w tym roku, szczególnie na kortach ziemnych, więc spodziewam się kolejnej bitwy" - dodał.

We French Open najlepszy wynik Belga to ćwierćfinał w 2016 roku. Na otwarcie obecnej edycji pokonał Czecha Jiriego Leheckę 6:4, 4:6, 6:4, 6:4, a w czwartek rozstawionego z numerem 24 Amerykanina Francesa Tiafoe 3:6, 7:6 (7-1), 6:2, 6:4.