Polscy tenisiści jeszcze niedawno zmagali się z rekordowymi upałami w Melbourne, a teraz przygotowują się do meczu Pucharu Davisa w Moskwie, gdzie temperatura wynosi nawet -20 stopni Celsjusza. "Taka zmiana nie jest dla nas problemem" - zapewnił Mariusz Fyrstenberg.

Fyrstenberg podkreślił, że trudno uznać panujący w Moskwie mróz za atut gospodarzy spotkania. Przypomniał, że reprezentanci Rosji też brali udział w Australian Open, podczas którego termometry pokazywały nawet 45 stopni.

Oni są w podobnej sytuacji. Też mieli trochę czasu, żeby się przyzwyczaić. Nie będzie z tym kłopotu - podkreślił deblista.

Duże zainteresowanie podczas spotkania z dziennikarzami wzbudził stan zdrowia Jerzego Janowicza, który nie mógł dobrze przepracować okresu przygotowawczego z powodu kontuzji stopy. Ten zadeklarował, że czuje się dobrze i w piątkowym meczu z Dmitrijem Tursonowem zagra na sto procent.

Miałem okazję już raz z nim się zmierzyć, więc wiem, czego się po nim spodziewać. Ale tak naprawdę rywal nie ma znaczenia, muszę się skupić na własnej grze - zastrzegł łodzianin.

Mecz pierwszej rundy Grupy I Strefy Euro-Afrykańskiej pomiędzy tymi drużynami odbędzie się na twardym korcie w hali kompleksu Łużniki w dniach 31 stycznia - 2 lutego. Zwycięzca w kolejnym etapie rywalizacji zmierzy się z Chorwacją. 

(MN)