Deszcz już pierwszego dnia popsuł plany organizatorów wielkoszlemowego turnieju tenisowego French Open. Toczące się w niedzielne popołudnie spotkania na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu zostały przerwane, a pod wieczór odwołano dalszą rywalizację.

Deszcz już pierwszego dnia popsuł plany organizatorów wielkoszlemowego turnieju tenisowego French Open. Toczące się w niedzielne popołudnie spotkania na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu zostały przerwane, a pod wieczór odwołano dalszą rywalizację.
Deszcz pierwszego dnia popsuł plany organizatorów wielkoszlemowego turnieju tenisowego French Open /ETIENNE LAURENT /PAP/EPA

Deszcz towarzyszył imprezie, z krótkimi przerwami, od samego początku. Wcześniej był na tyle delikatny, że większość spotkań toczyła się zgodnie z planem, a kilka przerwano tylko na chwilę. Tuż po godz. 15 jednak opady przybrały na sile i rywalizacja na wszystkich obiektach została wstrzymana.

Organizatorzy poinformowali w komunikacie, że spotkania zostaną wznowione nie wcześniej niż o godz. 16:30. Następnie przerwę przedłużono o kolejną godzinę. Ostatecznie zawodnicy wrócili do gry tuż przed godz. 18. Już wówczas było wiadomo, że ostatnie spotkania na poszczególnych kortach zostaną przełożone na poniedziałek. Gospodarzom imprezy zależało, by dokończyć chociaż przerwane pojedynki - pół godziny później jednak ponownie opady dały się we znaki uczestnikom turnieju i po raz kolejny grę wstrzymano. Po chwili podano, że zmagania tego dnia nie zostaną już wznowione.

W niedzielę udało się rozegrać do końca łącznie tylko 10 meczów.

W French Open wystąpią dwie polskie singlistki. Agnieszka Radwańska zagra z serbską tenisistką Bojaną Jovanovski, a Magda Linette trafiła na Szwedkę Johannę Larsson. Zagrają w poniedziałek.

(mpw)