To fantastyczny dzień dla polskiego tenisa! Po 20 latach nasze reprezentantki wróciły do Grupy Światowej Pucharu Federacji. W decydującym, piątym meczu barażu o awans Agnieszka Radwańska i Alicja Rosolska pokonały Hiszpanki Silvię Soler Espinosę i Anabel Medinę Garrigues 6:4, 6:2.

Pierwszy set był licytacją na przełamania. Tylko trzy gemy zostały rozstrzygnięte na korzyść serwującego duetu. Początek inauguracyjnej partii ułożył się po myśli ekipy gospodarzy. Medina Garrigues i Soler Espinosa prowadziły 3:1, ale wówczas za odrabianie strat skutecznie zabrały się biało-czerwone (3:3). Końcówka należała właśnie do nich.


W kolejnej odsłonie dopingowane przez koleżanki z reprezentacji i kapitana zespołu Tomasza Wiktorowskiego zawodniczki systematycznie powiększały przewagę (4:0). Później nastąpił etap lepszej gry rywalek, które - chcąc ominąć czuwającą przy siatce Rosolską - w dużej mierze stosowały wysokie piłki. Tenisistki z Półwyspu Iberyjskiego wygrały dwa gemy z rzędu i były o krok od zwycięstwa w kolejnym (prowadziły 40:0). Wówczas jednak zmobilizowane Polki rozstrzygnęły na swoją korzyść pięć kolejnych wymian i mogły rozpocząć celebrowanie triumfu.

Reprezentantki Polski po raz ostatni wystąpiły w tenisowej elicie w 1994 roku. Wtedy jednak o trofeum walczyły aż 32 drużyny narodowe. Od 2005 roku na stałe jest ich osiem. W tych dziewięciu ostatnich edycjach Hiszpanek tylko trzykrotnie zabrakło w tym wąskim gronie - w 2010, 2011 i 2013 roku. Sześć lat temu dotarły do finału, natomiast wszystkie pięć triumfów odniosły jeszcze w latach dziewięćdziesiątych (1991, 1993-95, 1998).

Dla Polek zakończony właśnie baraż był drugim w historii pojedynkiem z Hiszpankami w Pucharze Federacji. Poprzednio zmierzyły się z nimi cztery lata temu w Sopocie, a stawką spotkania było utrzymanie w Grupie Światowej II. Wtedy lepsze okazały się przeciwniczki biało-czerwonych, które triumfowały 4:1.

Tegoroczna batalia rozpoczęła się wczoraj od zwycięstwa Agnieszki Radwańskiej - trzecia rakieta świata pewnie pokonała 107. w rankingu WTA Silvię Soler Espinosę 6:2, 6:2. Stan rywalizacji wyrównała jednak wkrótce potem Maria Teresa Torro-Flor (69.), która pokonała Urszulę Radwańską (73.) w trzech setach - 4:6, 6:0, 6:1.

Dzisiejsze zmagania rozpoczęły się meczem Agnieszki Radwańskiej z Torro-Flor. 25-letnia krakowianka i tym razem nie zawiodła - wygrała z Hiszpanką 6:3, 6:2. Gdyby w kolejnym spotkaniu jej młodsza siostra pokonała Soler Espinosę, nasza reprezentacja mogłaby cieszyć się z awansu do elity, bowiem wynik pojedynku deblowego nie miałby już znaczenia dla ostatecznego wyniku barażu. Stało się jednak inaczej - Soler Espinosa nie dała Urszuli Radwańskiej szans - wygrała 6:1, 6:3.

Przed ostatnim meczem barażu kapitan polskiej ekipy Tomasz Wiktorowski zdecydował się na zmianę w składzie debla. Pierwotnie w parze z Alicją Rosolską miała wystąpić Paula Kania. Ostatecznie na korcie po raz drugi dzisiaj pojawiła się Agnieszka Radwańska. Zmiany dokonała również opiekunka Hiszpanek Conchita Martinez - postanowiła, że obok Anabel Mediny Garrigues wystąpi Soler Espinosa, która zastąpiła Estrellę Cabezę Candellę.

Wynik barażu o Grupę Światową Pucharu Federacji:

Hiszpania - Polska 2:3


NIEDZIELA:

Maria Teresa Torro-Flor - Agnieszka Radwańska  3:6, 2:6

Silvia Soler Espinosa - Urszula Radwańska 6:1, 6:3

Silvia Soler Espinosa, Anabel Medina Garrigues - Agnieszka Radwańska, Alicja Rosolska 4:6, 2:6

SOBOTA:

Silvia Soler Espinosa - Agnieszka Radwańska  2:6, 2:6

Maria Teresa Torro-Flor - Urszula Radwańska  4:6, 6:0, 6:1