Komplet widzów obejrzy mecz tenisistek Polska - Rosja w Kraków Arenie w 1. rundzie Grupy Światowej I Pucharu Federacji. Zarówno w sobotę, jaki i w niedzielę na trybunach ma zasiąść około 15 tysięcy widzów.

Według informacji zamieszczonej na stronie dystrybutora biletów, nie ma już możliwości kupienia wejściówek na sobotę. W sprzedaży zostało jeszcze około 200 biletów na drugi dzień zmagań. Chciałabym zobaczyć miny niedowiarków, którzy twierdzili, że organizacja tego meczu w tym obiekcie, to nie jest dobry pomysł. Mówili, że będzie problem z zapełnieniem tak wielkiej hali. Kraków jest jednak złakniony takich imprez - podkreśla była tenisistka, członkini zarządu Małopolskiego Związku Tenisowego (MZT) Joanna Sakowicz-Kostecka.

Zawodniczki od poniedziałku mogą trenować na korcie rozłożonym w Kraków Arenie. Według Sakowicz-Kosteckiej, władze Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) są pod wrażeniem obiektu: W listopadzie, podczas kontroli, delegat ITF wypowiadał się o nim w samych superlatywach.

Pod Wawelem nie uaktywnili się na razie łowcy autografów - we wtorek nie pojawili się przed hotelami, w których mieszkają tenisistki. Pod "Starym", gdzie przebywa m.in. Maria Szarapowa, można było spotkać tylko fotoreporterów, czekających, by zrobić zdjęcie gwieździe rosyjskiej reprezentacji. Mieli jednak pecha - tego dnia Szarapowa zrezygnowała z wyjazdu na trening, wybrała odpoczynek w pokoju.

Meczem ze "Sborną" polska drużyna zadebiutuje w ośmiozespołowej Grupie Światowej I. Biało-czerwone walczyły w niej poprzednio 20 lat temu, gdy składała się z 16 zespołów. Teraz awans do niej polska ekipa uzyskała w kwietniu, pokonując w barażu w Barcelonie Hiszpanię 3:2.

Zwycięzca pojedynku w Kraków Arenie w półfinale trafi na lepszego w parze Niemcy - Australia. Pokonany powalczy zaś w barażu o utrzymanie w elicie.

(edbie)