"Musiałem wspiąć się na wyżyny umiejętności, by wywalczyć to trofeum. Dołączam do grona osób, które zachwycają się grą Rogera" - mówił Novak Djoković po zwycięstwie nad Szwajcarem Rogerem Federerem 6:4, 5:7, 6:4, 6:4 w finale wielkoszlemowego US Open. Serb wywalczył swój 10. tytuł wielkoszlemowy, a w nowojorskiej imprezie triumfował po raz drugi w karierze.

"Musiałem wspiąć się na wyżyny umiejętności, by wywalczyć to trofeum. Dołączam do grona osób, które zachwycają się grą Rogera" - mówił Novak Djoković po zwycięstwie nad Szwajcarem Rogerem Federerem 6:4, 5:7, 6:4, 6:4 w finale wielkoszlemowego US Open. Serb wywalczył swój 10. tytuł wielkoszlemowy, a w nowojorskiej imprezie triumfował po raz drugi w karierze.
Novak Djoković po zwycięstwie w finale US Open /DANIEL MURPHY /PAP/EPA

Po zwycięstwie Djoković mocno komplementował rywala. Dołączam do grona osób, które zachwycają się grą Rogera i tym, jak się spisywał w Nowym Jorku. On wciąż się rozwija. Ogromnie go szanuję. Wiedziałem, że zagra agresywnie i będzie szukał uderzeń wygrywających. W końcówce pokazał, że jest prawdziwym mistrzem, który zawsze walczy - podkreślał.

O czym myślałem pod koniec czwartego seta? Nie myślałem. Byłem bardzo zmęczony, graliśmy ponad trzy godziny. Wcześniej jeszcze ponad trzy godziny czekaliśmy w szatni na rozpoczęcie meczu. To ciężkie pod względem psychicznym - zaznaczył.

Djoković przyznał również, że obecny sezon jest dla niego wyjątkowy. Obok tego sprzed czterech lat chyba najlepszy w karierze. Tym cieszę się bardziej niż poprzednimi, bo jestem teraz mężem i ojcem. To sprawia, że sukces smakuje jeszcze bardziej słodko. Będę się tym delektował najlepiej, jak potrafię - podsumował.

Federer podkreślał natomiast, że ma za sobą "wspaniałe dwa tygodnie, cały okres startów w Ameryce był fantastyczny". Jestem bardzo zadowolony ze swojej gry. Ponowny udział w finale Wielkiego Szlema to miejsce, w którym chcę być - zaznaczył.

On również komplementował przeciwnika. Gra przeciwko wielkiemu mistrzowi, jakim jest Novak, to zawsze wyzwanie. Nasza rywalizacja to dobra sprawa. Trudno nam się gra ze sobą, a po każdym kolejnym meczu wiemy coraz więcej o swojej grze - mówił.

Wydaje mi się, że taktyka, którą obrałem podczas tegorocznego US Open, sprawdziła się i jestem pewny, że wykorzystam ją w przyszłości w spotkaniach przeciwko Djokoviciowi, ale i wielu innym zawodnikom - zaznaczył. Jestem też zadowolony ze swojej formy fizycznej. Wciąż mam dużą motywację, chęć do pracy i dużo pasji - podsumował.

(edbie)