"Panie prezydencie Duda. Pan przysięgał, że będzie Pan stał na straży prawa dopowiadając Tak Mi Dopomóż BÓG. Rzekomo Pan jest prawnikiem. Wzywam, więc Pana albo Pan mnie przeprosi publicznie za publiczne obrażania ze złamaniem Prawa albo oddam Pana pod Sąd międzynarodowy" - napisał na swoim facebookowym profilu były prezydent Lech Wałęsa (pisownia wszystkich cytatów oryginalna - przyp. red.). Kolejny raz podkreślił, że nigdy nie współpracował z PRL-owskimi służbami.

"Panie prezydencie Duda. Pan przysięgał, że będzie Pan stał na straży prawa dopowiadając Tak Mi Dopomóż BÓG. Rzekomo Pan jest prawnikiem. Wzywam, więc Pana albo Pan mnie przeprosi publicznie za publiczne obrażania ze złamaniem Prawa albo oddam Pana pod Sąd międzynarodowy" - napisał na swoim facebookowym profilu były prezydent Lech Wałęsa (pisownia wszystkich cytatów oryginalna - przyp. red.). Kolejny raz podkreślił, że nigdy nie współpracował z PRL-owskimi służbami.
Lech Wałęsa i Andrzej Duda /PAP/Adam Warżawa /PAP

"Posiadam wszystkie możliwe wyroki sadowe i zaświadczenia instytucji, że nie współpracowałem ze służbami. Wyroki są ostateczne minęły wszelkie terminy do ich podważania" - napisał były prezydent. "Nie miałem nic wspólnego ze współpracą Poderwaliście mi autorytet Poniżyliście mnie wobec świata" - podkreślił.

Po wpisie skierowanym do Andrzeja Dudy Lech Wałęsa opublikował na Facebooku drugi post o bardzo podobnej treści. Zagroził w nim sądem szefowi resortu spraw wewnętrznych i administracji Mariuszowi Błaszczakowi. Również w tym wypadku chodziło o sugestie dot. jego rzekomej współpracy z SB. 

(mn)