"Wiem z doświadczenia, że im bardziej się człowiek stresuje, tym jest gorzej. Trzeba iść na sprawdzian nie jak na rozstrzelanie, ale na sprawdzenie swojej wiedzy” – radzi szóstoklasistom, których czeka ważny egzamin, nasz złoty medalista Kamil Stoch.

Nasz znakomity skoczek przyznaje, że stres przed egzaminem szkolnym nie jest mu obcy. Wręcz przeciwnie, doświadczał go wielokrotnie.

Praktycznie zawsze się stresowałem podczas egzaminów, sprawdzianów, czy na studiach już podczas kolokwiów. I wiem z doświadczenia, że im bardziej człowiek się stresuje, im bardziej myśli o tym, tym jest gorzej. Zamiast podejść do egzaminu normalnie, na zasadzie: nauczę się to zdam, nie nauczę się, to nie zdam... - podkreśla Stoch w rozmowie z RMF FM.

Jakie sportowiec ma rady dla tych, których czekają ważne egzaminy? Trzeba iść na sprawdzian nie jak na rozstrzelanie, ale na sprawdzenie swojej wiedzy. Ja dopiero nauczyłem się tego pod sam koniec studiów: że idę na egzamin, bo sam chcę sprawdzić to, ile się nauczyłem, jaki mam zasób wiedzy, a czego nie wiem - radzi mistrz olimpijski. A co, jeśli wypadniemy słabiej? Stoch proponuje, by do wyniku też podejść na większym luzie i powiedzieć sobie: Teraz nauczę się i po prostu: powtórzę egzamin.