Dom nie ma łazienki – jest miedniczka; nie ma połogi – jest klepisko; nie ma bieżącej wody – jest wiaderko; brakuje lodówki – w zamian jest przedsionek, w którym kobiety przechowują żywność. "Tam jest zimniej i nie psuje się bardzo szybko" – tłumaczą wolontariuszom Szlachetnej Paczki.

Dom ma - swoje lata i dwie schorowane lokatorki

Czy w wieku 85 lat można zaczynać od nowa? Czasem trzeba, na przykład po pożarze. Wtedy nikt nie pyta, czy wypada. O marzenia również nikt nie pyta, a przecież siwa głowa wciąż potrafi pięknie śnić. Pani Maria śni "by żyło się lepiej, żeby było jedzenie i remont". Jej córka Lucyna marzy o aparacie słuchowym dla matki, na który odkłada i odkłada... sobie od ust. 

To historia jednej z ponad 3 tys. rodzin z ostatniej edycji Szlachetnej Paczki, która doświadczyła nieszczęśliwego zdarzenia losowego.

Pożar strawił majątek głodującej rodziny

W lutym 2022 roku wybuchł pożar, w którym rodzina straciła znaczną część majątku. Spaliły się narzędzia do remontu domu, a także meble. By kupić te rzeczy, kobiety odkładały pieniądze przez wiele miesięcy, a może lat... z 672 zł, które zostaje im na przeżycie miesiąca.

Nic nie uratowano, a budynek był nieubezpieczony. "Niestety wszystko poszło z dymem i musimy odliczać grosz do grosza, by dożyć następnego miesiąca" - opowiada pani Lucyna: "Przed pożarem żyłyśmy na poziomie. O ile można tak to nazwać. Miałyśmy pieniądze, chciałyśmy zrobić remont, a nawet miałyśmy już 2 wersalki w stodole".

Rodzina utrzymuje się ze świadczeń i emerytury, co łącznie daje 2820 zł. Ledwo wystarcza na jedzenie - niestety nie na cały miesiąc i na środki czystości, niestety mocno rozcieńczone. 

Lekcje akceptacji i wdzięczności

"Jesteśmy wdzięczne za to, że Bóg dał nam żyć, ale teraz trzeba sobie jakoś w tym życiu radzić" - mówi pani Lucyna. Kobiety doskonale wiedzą, jak to robić. Żyją bez rzeczy, które dla większości z nas są niezbędne, jak np. lodówka. "Inni mają jeszcze gorzej" - kwituje pani Lucyna i zostawia nas z myślą, że w życiu niezbędne jest - tylko - życie. Wszystko inne można w mniej lub bardziej udany sposób zastąpić.

A 85-latka na pytania typu: "Co potrzebuje? O czym marzy?", odpowiada za każdym razem to samo: "Ja nie wymagam nic, chcę tylko by żyło nam się lepiej, żeby było jedzenie i wymarzony remont".

Podróżniczka-domatorka, z miłości

Pani Lucyna nie pracuje i nie dlatego, że nie chce. 45-latka zajmuje się mamą, która prawie nie słyszy, a z powodu licznych schorzeń, prawie nie wstaje z łóżka. 

Córka budzi się wcześnie rano. Najpierw karmi psa i dwa koty. To one najbardziej dopominają się o jedzenie. "Zwierzaki pomagają nam w życiu. Traktujemy ich jako członków rodziny" - mówi pani Lucyna. Potem przygotowuje śniadanie dla swojej mamy. Stara się, by mama nie czuła się samotna. Pomaga jej w utrzymaniu kontaktu ze światem zewnętrznym.

Na pytanie, co pomaga im w życiu? Pani Lucyna odpowiedziała: "Wiara w boga". A przysłuchując się jej odpowiedzi na temat zainteresowań, można pomyśleć, że pomagają jej też marzenia. Kobieta kocha: podróżować, zwiedzać, chodzić po górach i na pielgrzymki.  A mimo to - nie odstępuje na krok ukochanej mamy.

Wybuch ludzkiego współczucia

Gdy wybuchł pożar w stodole kobiet, powstał łańcuszek pomocnych ludzi, którzy zgłosili rodzinę do Szlachetnej Paczki. Potem w ich domu pojawili się wolontariusze Paczki i stworzyli opis trudnej sytuacji kobiet, na który zareagował darczyńca i postanowił spełnić ich potrzeby. 

33 paczki od darczyńcy - to jak Bóg w dom

Pani Lucyna bardziej niż w ludzi - wierzy w Boga. Ze wszystkich możliwych upominków, o jakich mogła wspomnieć w rozmowie z wolontariuszem, wybrała dla siebie obraz Matki Boskiej. "Doceniamy każdą dobrowolną pomoc" - mówi Pani Lucyna i dodaje: "Nikt nic nie chce robić za darmo, a my nie mamy, jak im zapłacić". 

W Weekend Cudów 2022 r. zadziały się cuda - jak co roku. Do drzwi kobiet zapukali wolontariusze z 33 paczkami. Wolontariuszom Szlachetnej Paczki pomagali z wnoszeniem tych ciężkich pakunków GOPR-owcy. Tego dnia - być może - pani Lucyna uwierzyła też w ludzi? 

Odbudowa życia - paczka do paczki, jak cegiełka do cegiełki

Nie było, już jest: nowa sofa - na której śpi pani Maria - wreszcie pozwala jej na głęboki odpoczynek bez sprężyny wbijającej się w plecy; lodówka - przedłuży świeżość jedzenia; żywność - z długim terminem ważności - sprawi, że pani Lucyna nie będzie musiała wychodzić na zakupy przez najbliższy czas i zostawiać mamy z niepełnosprawnością. Ciepłe ubrania umożliwią przyjemne spędzanie czasu w długie zimowe wieczory.

Produkty, które znalazły się w paczkach znacznie odciążą budżet domowy. "Pozwolą odłożyć pieniędzy na remont domu i odbudowę stodoły, by całe drewno, węgiel czy też inne sprzęty, które zawadzają w domu, znalazły tam swoje miejsce" - mówi pani Lucyna.   

Każdy z nas może - wraz ze Szlachetną Paczką - pomagać najbardziej potrzebującym. 

To ostatnia szansa, by dać spokój tysiącom potrzebujących rodzin. Wejdź na www.szlachetnapaczka.pl, przekaż 1,5% podatku Szlachetnej Paczce i pomóż zmniejszać biedę w Polsce. KRS 00 00 05 09 05.