Galeria 5 tysięcy jajeczników to niezwykła kolekcja zgromadzona przez Danutę Leszczyńską, mieszkankę podskierniewickiej miejscowości w Łódzkiem. Kieliszki z delikatnej porcelany, ceramiczne, szklane i drewniane, pojedyncze i tworzące serie. Po prostu – kieliszkowy zawrót głowy!

Wszystko zaczęło się od zwykłego, niebieskiego kieliszka do jajek, kupionego w zwykłym sklepie, 20 lat temu. Później dołączały do niego kolejne użytkowe kieliszki. Aż wreszcie pani Danuta zaczęła szukać cenniejszych egzemplarzy, wyjątkowych, tworzących serie. Pomagali znajomi, którzy z zagranicznych wyjazdów przywozili kieliszki.

Najstarsze są te dwa czeskie kieliszki, jeden z 1848, drugi z 1868 roku - prezentuje swoje zbiory pani Danuta - Ten jest holenderski z 1850 roku, a to angielski z 1880 roku.

Najbliższa sercu kolekcjonerki jest kolekcja śląska o nazwie "Bebok i inni". Są na nich Meluzyna, Strzyga i Wodnik.

Najwięcej kieliszków pochodzi z Polski, ale duża kolekcja jest też niemieckich i angielskich - wyjaśnia Danuta Leszczyńska. Mam kieliszki z 40 różnych państw - dodaje.

Liczna jest kolekcja niemieckich produktów. Które są szczególnym powodem do dumy?

To kolekcja firmy Hutschenreuther - mówi kolekcjonerka - Zestaw 12 kieliszków przedstawiających 12 miesięcy. Zdobywałam je dosyć długo, bo ok. 10 lat. Ostatnie dwa pomógł mi zdobyć kolekcjoner z Holandii. Ma rekordową kolekcję ponad 50 tysięcy kieliszków!

Jeszcze dłużej, bo ok. 15 lat pani Danuta zbierała podobną kolekcję, również przestawiającą kolejne miesiące, ale angielskich kieliszków.

Szukałam ich na całym świecie - wspomina. Kilka kupiłam w Australii i w Stanach Zjednoczonych, a ostatni, którego mi brakowało - to był styczeń - bardzo długo nie mogłam dostać. Aż na początku tego roku znalazłam go... w Suwałkach - dodaje ze śmiechem.

Jedną z ciekawszych zestawów są angielskie kieliszki jubileuszowe brytyjskiej rodziny królewskiej. Znajdziemy tu kieliszek z 1911 roku, wykonany z okazji koronacji króla Jerzego, z 1937 roku wykonane z okazji koronacji Jerzego V, czy kieliszek z 2002 roku, który powstał z okazji 50. rocznicy wstąpienia na tron królowej Elżbiety II,

Są kieliszki z podstawkami, podwójne (na dwa jajka), z solniczkami... Są duże, głównie amerykańskie, które z jednej strony mają miejsce na jajko kurze, z drugiej - na gęsie, ewentualnie deser, na przykład kogel mogel. Są takie o kształcie kury czy zająca.

Zbieranie i powiększanie kolekcji to dopiero początek pracy.

Ja te wszystkie kieliszki opisuję, fotografuję, na podstawie sygnatur określam, z jakiego okresu i z jakiego państwa pochodzą - wyjaśnia pani Danuta - To dosyć długa i żmudna praca, ale mam na to czas.

Kolekcja liczy dokładnie 5 tys. egzemplarzy i jest już zamknięta. Teraz jej właścicielka zajmuje się opisywaniem tych, które jeszcze nie zostały skatalogowane.

To przede wszystkim te, które nie mają sygnatury - mówi pani Leszczyńska - Domyślam się, skąd pochodzą, ale jeszcze nie zostały zidentyfikowane. To przede wszystkim kieliszki single, czyli pojedyncze egzemplarze, które czekają na opisanie, ewentualnie zgromadzenie w jakąś serię.

W galerii jajeczników są kieliszki w kompletach, niektóre z przełomu XIX i XX wieku. Są kieliszki figuralne, tych jest 350. Przedstawiają najróżniejsze postaci, od kur czy zajączków, po postacie ludzkie, kapelusze czy... kask z popularnego, brytyjskiego programu motoryzacyjnego.

Na czym taka znawczyni kieliszków do jajek sama je... jajka na miękko?

To zwykłe kieliszki, nie są numerowane ani zamieszczone na stronie internetowej - uśmiecha się pani Danuta.

Jeśli chcecie obejrzeć kolekcję 5 tys. jajeczników, znajdziecie je na stronie, którą prowadzi właścicielka galerii. <<< KLIKNJ TUTAJ >>>

Opracowanie: