To najstarsze sanktuarium na ziemiach polskich, w którym od 1000 lat są przechowywane i czczone Relikwie Krzyża Świętego. W Faktach RMF FM odwiedziliśmy dziś Bazylikę Mniejszą pw. Trójcy Świętej i sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego – sanktuarium znajdujące się na Świętym Krzyżu (Łysej Górze) w Górach Świętokrzyskich, na terenie diecezji sandomierskiej.

To najstarsze sanktuarium na ziemiach polskich, w którym od 1000 lat są przechowywane i czczone Relikwie Krzyża Świętego. W Faktach RMF FM odwiedziliśmy dziś Bazylikę Mniejszą pw. Trójcy Świętej i sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego – sanktuarium znajdujące się na Świętym Krzyżu (Łysej Górze) w Górach Świętokrzyskich, na terenie diecezji sandomierskiej.
Święty Krzyż - najstarsze polskie sanktuarium /Krzysztof Kot /RMF FM

Według tradycji benedyktyńskiej, jak i wpisów z kroniki Jana Długosza, fundację pierwszego klasztoru przypisuje  się Bolesławowi Chrobremu w 1006 roku. Jednak najbardziej znana legenda wiąże powstanie tego miejsca ze świętym Emerykiem, królewiczem węgierskim. To dzięki niemu na wzgórze miały trafić relikwie Krzyża Chrystusowego. Benedyktyni mieli trafić na Łysą Górę – obecnie nazywaną Świętym Krzyżem - już w 40 lat po przyjęciu chrztu przez Mieszka I.

Bazylika

Obecne zabudowania klasztorne w tym Bazylika Świętokrzyska jest czwartą świątynią na wzgórzu. Tytuł Bazyliki Mniejszej nosi od 2013 roku - była to jedna z ostatnich decyzji podjętych przez papieża Benedykta XVI przed abdykacją. Pierwsza świątynia miała powstać za czasów Dąbrówki, czyli na początku XI wieku. Jak ustalono w czasie badań archeologicznych, miała kształt rotundy.

Obecna bazylika została oddana do użytku w 1806 roku. Wnętrze jest proste i surowe. Taki był styl benedyktynów, którzy ją budowali. Wnętrze zdobi 7 płócien Franciszka Smuglewicza nawiązujących do benedyktynów. Główny obraz w prezbiterium nawiązuje z kolei do Trójcy Świętej, bo takie wezwanie ma Bazylika.

Surowość architektury ma pomóc w skupieniu, modlitwie, ascezie, aby nie rozpraszało podczas modlitwy i pozwoliło się zbliżyć  się do Pana Boga – mówi ojciec Dariusz Malajka z zakonu oblatów, którzy od 1936 są kustoszami kościoła.

Kościół i klasztor usadowione są na litej kwarcytowej skale, która znajduje się zaledwie 30-40 cm pod posadzką. W podziemiach widać, jak wygląda ułożenie skały. Podczas prac archeologicznych udało się odkryć piec z czasów średniowiecza - wykuty w skale, obłożony kamieniami, kanały ciepłownicze odprowadzały ciepłe powietrze do niektórych pomieszczeń. Odkryto go tuż pod posadzką krużganków i bazyliki.

Kaplica z relikwiami

W założeniu kaplica budowana była jako mauzoleum rodu Oleśnickich. Różni się zdecydowanie od surowego kościoła. W centralnej części znajduje się ołtarz a na nim relikwiarz z Drzewem Krzyża Chrystusowego. Kaplica jest najważniejszym miejscem w całym kompleksie. Ściany pokryte są polichromiami przedstawiającymi sceny odnalezienia przez św. Helenę Krzyża oraz późniejsze przekazanie relikwii benedyktynom przez węgierskiego księcia, a później świętego Emeryka. Obecny srebrny relikwiarz, który możemy podziwiać, ufundowali benedyktyni, którzy przybyli na wzgórze w 1936 roku.

Relikwiarz jest prosty, znajduje się w nim 5 cząstek Krzyża. Ma kształt krzyża z podwójną poprzeczną belką tzw. caravaca.

Od Świętego Krzyża nazwę wzięły Góry Świętokrzyskie i cały region, województwo. Krzyż caravaca o podwójnych ramionach znajduje się w jednym z pól herbu.

Krypty

Pod posadzką Bazyliki znajdują się wykute w skale krypty. Specyficzny mikroklimat sprawia, że możemy oglądać w dobrze zachowanym stanie ciała zakonników sprzed kilkuset lat.

Znajduje się tam również ciało księcia Jeremiego Wiśniowieckiego zwanego przez Kozaków Jaremą - tego samego, którego znamy z sienkiewiczowskiego "Ogniem i mieczem". Ten wielki wódz, który był postrachem Kozaków za czasów Powstania Chmielnickiego, przeżył zaledwie 48 lat. Jego ciało na Święty Krzyż przywiozła żona. Rodzina Wiśniowieckich była spokrewniona z Oleśnickimi. Księcia pochowano w krypcie grobowej Oleśnickich pod relikwiami Krzyża. Ojcowie oblaci w 2007 roku przenieśli ciało do podziemi i złożyli w osobnym skrzydle krypty.

Wieża kościoła

Wieży kościoła nie było przez 100 lat. Wysadzili ją w powietrze Austriacy - wycofując się z tych terenów w 1914 roku. Odbudowano ją dokładnie w setną rocznicę w 2014 roku. Ma 30 metrów, prowadzi do niej 200 schodów. To najwyższy punkt widokowy w regionie świętokrzyskim. Przy dobrej pogodzie zimą, przy dużym mrozie i czystym powietrzu od południa można wypatrzeć Tatry, oddalone o blisko 200 kilometrów. W księgach z XIX wieku przed wysadzeniem wieży opisane jest, że w drugą stronę widać Kazimierz Dolny nad Wisłą - oddalony o ponad 100 km.

Wielkanocne śniadanie u ojców oblatów

Podczas wielkanocnego śniadania u ojców oblatów, tak jak podczas każdego posiłku u zakonników, obowiązuje ceremoniał. Najpierw dzwonek, potem najstarszy w hierarchii spośród zakonników rozpoczyna modlitwę. Dopiero po jej zakończeniu można usiąść. Potem jeszcze krótkie odczytanie fragmentu Pisma Świętego – to zadanie nowicjuszy w zakonie. Wtedy rozpoczyna się tradycyjne śniadanie. Po 30 minutach znów rozlega się dzwonek. Po krótkiej modlitwie wszyscy rozchodzą się do swoich obowiązków.

Kontemplacja

Benedyktyni nieprzypadkowo wybrali to miejsce na założenie klasztoru. Wzgórze, dookoła puszcza jodłowa gwarantują odosobnienie i możliwość kontemplacji. W północnym skrzydle klasztoru na poddaszu zakonnicy ojcowie oblaci urządzili pokoje gościnne dla pielgrzymów i pątników. Zapraszają całe rodziny albo pojedyncze osoby, które chcą oderwać się od codzienności. Na Świętym Krzyżu zapewnione są cisza i spokój, z dala od wielkomiejskiego hałasu.

Do najbliższej wsi są 2 kilometry przez puszczę. Można, jak zapewniają zakonnicy, wzmocnić ducha przez udział w modlitwach wspólnoty zakonnej, wspólnie spożywać z zakonnikami posiłki, odbyć spowiedź czy skorzystać z opieki duchowej. Trzeba tylko chcieć dostosować się do reżimu zakonnego. Pobudka o 5:55. O 6:20 jest już poranna modlitwa, czyli jutrznia, o 7 msza, potem śniadanie i dzień pracy przerwany obiadem o 12.30. Telefonów komórkowych oblaci nie zabierają, ale mury są tak grube, że zasięg zanika.

Na Świętym Krzyżu odbywają się rekolekcje powołaniowe organizowane przez prowincję zakonną.

(mpw)