​W trakcie operacji antyterrorystycznej w Dagestanie na południu Rosji zastrzelono pięciu ekstremistów, w tym wysokiego rangą przywódcę Państwa Islamskiego, Rustama Aselderowa - poinformowała Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB). Ekstremiści, którzy ukrywali się w jednym z domów w stolicy Dagestanu, Machaczkale, podczas negocjacji z siłami bezpieczeństwa otworzyli ogień. W odpowiedzi przeprowadzono szturm na budynek.

​W trakcie operacji antyterrorystycznej w Dagestanie na południu Rosji zastrzelono pięciu ekstremistów, w tym wysokiego rangą przywódcę Państwa Islamskiego, Rustama Aselderowa - poinformowała Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB). Ekstremiści, którzy ukrywali się w jednym z domów w stolicy Dagestanu, Machaczkale, podczas negocjacji z siłami bezpieczeństwa otworzyli ogień. W odpowiedzi przeprowadzono szturm na budynek.
Zdjęcie ilustracyjne / Balkis Press /PAP/EPA

Jak przekazała FSB, podczas szturmu zginęli wszyscy ekstremiści. Nie było natomiast ofiar wśród cywilów ani w siłach FSB.

W miejscu gdzie przebywali zwolennicy ISIS znaleziono broń automatyczną, dużą ilość amunicji oraz materiały wybuchowe.

Jak pisze agencja dpa, Aselderow przysiągł wierność Państwu Islamskiemu w 2014 roku. W 2010 roku wraz z dwiema innymi osobami planował przeprowadzenie zamachu na Placu Czerwonym w Moskwie, a trzy lata później uczestniczył w ataku w Wołgogradzie.

Zamieszkany przez 2,5 mln ludzi Dagestan jest jedną z najbiedniejszych, najbardziej zróżnicowanych etnicznie i niespokojnych republik Federacji Rosyjskiej. Akty przemocy są tam bardzo częste. Zazwyczaj ich ofiarami padają policjanci i żołnierze. O ataki te zwykle obwinia się miejscowe gangi i islamskich rebeliantów.


(abs)