Brytyjskie media informują o śmiałej taktyce wojskowej, która użyta została podczas walk o irackie miasto Ramadi. Zastosowali ją brytyjscy komandosi z oddziałów szybkiego reagowania SAS.

Brytyjskie media informują o śmiałej taktyce wojskowej, która użyta została podczas walk o irackie miasto Ramadi. Zastosowali ją brytyjscy komandosi z oddziałów szybkiego reagowania SAS.
Ewakuacja ludności cywilnej z Ramadi /PAP/EPA/STR /PAP/EPA

Barrett Light.50 to karabin o precyzyjnym zasięgu do półtora kilometra. Jego naboje potrafią przebić osłonę samochodów opancerzonych lub kadłub samolotu. Jak donosi brytyjski dziennik "The Daily Star", ta broń została użyta w ataku na dwupiętrowy budynek, w którym znajdował się sztab bojowników tzw. Państwa Islamskiego. Koordynował on między innymi serię samobójczych zamachów w mieście. Do obrony budynku islamiści użyli tzw. żywych tarcz, czyli pojmanych w walkach cywilnych mieszkańców Ramadi.

Jak donosi gazeta, by uniknąć ofiar cywilnych, brytyjscy komandosi postanowili zaatakować bazę strzelając z karabinu snajperskiego przez betonową ścianę. Użycie moździerzy doprowadziłoby bowiem do zawalenia się budynku i śmierci niewinnych ludzi.

Komandosi wystrzelili w kierunku bazy 30 pocisków. Tego samego dnia, po zajęciu obiektu przez oddziały SAS, w środku znaleziono ciała 3 bojowników. Jak donosi gazeta, jednemu z nich odstrzelono głowę, a dwóch pozostałych kule przecięły w pół.

Dzięki zastosowaniu odpowiedniego sprzętu i nowatorskiej taktyki uratowano życie 20 irackim cywilom.

(mn)