Elitarna brytyjska jednostka wojskowa SAS, która jest w Iraku, otrzymała listę kilkuset nazwisk zagranicznych członków ISIS oraz rozkaz, aby ich schwytać lub zabić. Jak podaje gazeta "Sunday Times", na liście jest około 200 Brytyjczyków.

Elitarna brytyjska jednostka wojskowa SAS, która jest w Iraku, otrzymała listę kilkuset nazwisk zagranicznych członków ISIS oraz rozkaz, aby ich schwytać lub zabić. Jak podaje gazeta "Sunday Times", na liście jest około 200 Brytyjczyków.
Od 17 października irackie siły bezpieczeństwa i kurdyjscy bojownicy (peszmergowie) prowadzą ofensywę na Mosul, będący ostatnim bastionem IS w Iraku /HO /PAP/EPA

Dane brytyjskich obywateli walczących w szeregach ISIS przekazał wywiad MI6 i MI5. Terroryści, którzy zostaną pojmani, mają zostać przekazani władzom Iraku. To dlatego, że brytyjska armia formalnie nie ma prawa brać jeńców w Iraku.

Pojmani członkowie ISIS staną przed sądem, w Iraku grozi im kara śmierci, stąd nieoficjalna nazwa listy - "lista śmierci".

Polowanie już się zaczęło. To międzynarodowa operacja, w której rolą SAS jest odszukanie brytyjskich obywateli walczących w szeregach ISIS - twierdzi źródło "Sunday Times".

Do ISIS w Syrii i Iraku dołączyły tysiące Europejczyków. Najwięcej jest wśród nich obywateli Francji i Wielkiej Brytanii, ale także Szwecji, Niemiec, Rosji oraz Tunezji, Arabii Saudyjskiej, Jordanii i Turcji.

Od 17 października irackie siły bezpieczeństwa i kurdyjscy bojownicy (peszmergowie) prowadzą ofensywę na Mosul, będący ostatnim bastionem ISIS w Iraku. Z powietrza wspiera ich koalicja pod dowództwem USA. W sobotę do walk o miasto włączyły się proirańskie szyickie milicje w Iraku; chodzi o odcięcie drogi między Mosulem a Ar-Rakką - głównym bastionem ISIS w Syrii.

(j.)