Stany Zjednoczone wyślą do Iraku ok. 600 dodatkowych wojskowych, aby pomóc irackim siłom w kampanii w celu odbicia Mosulu z rąk dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) - oświadczył w środę minister obrony Ash Carter. Amerykańscy wojskowi będą szkolić irackich żołnierzy i pełnić misję doradczą, zapewniać wsparcie logistyczne i pomagać w działaniach wywiadowczych.

Według anonimowego amerykańskiego źródła dodatkowi amerykańscy żołnierze, których ma być dokładnie 615, zostaną wysłani do Iraku "w nadchodzących tygodniach".

Wcześniej o zamiarze wysłania na prośbę władz irackich dodatkowych żołnierzy do Iraku, w związku z planami odbicia Mosulu, informowali anonimowo przedstawiciele władz USA.

Jak przekazały służby prasowe premiera Iraku Hajdera al-Abadiego, zwrócił się on do Waszyngtonu o "ostatnie zwiększenie liczby doradców, aby wzmocnić heroiczne irackie siły bezpieczeństwa w ich zbliżającej się kampanii w celu wyzwolenia Mosulu". Administracja Baracka Obamy zaaprobowała wniosek rządu w Bagdadzie - poinformowano.

Siły irackie, w tym oddziały kurdyjskich bojowników peszmergów i wspierane przez Iran milicje szyickie, w ciągu dwóch lat odbiły z rąk dżihadystów ok. połowy kontrolowanego przez nich terytorium. Mosul jest jednak w dalszym ciągu w ich rękach.

Miasto to jest kontrolowane przez siły IS od czerwca 2014 roku, kiedy to dżihadyści proklamowali utworzenie kalifatu na opanowanych przez nich terenach irackich i syryjskich.

Liczba amerykańskich żołnierzy w Iraku, skąd Stany Zjednoczone wycofały się militarnie pod koniec 2011 roku, wynosi obecnie ok. 4,6 tys.

APA