Co najmniej 72 osoby zginęły, a ponad 150 zostało rannych w zamachu samobójczym przeprowadzonym w sufickiej świątyni w mieście Sehwan w prowincji Sindh na południowym wschodzie Pakistanu - poinformował wysoki rangą przedstawiciel miejscowej policji. To najkrwawszy w ostatnim czasie zamach terrorystyczny w Pakistanie. Przyznało się do niego Państwo Islamskie - oświadczenie opublikowała propagandowa agencja dżihadystów Amak.

Co najmniej 72 osoby zginęły, a ponad 150 zostało rannych w zamachu samobójczym przeprowadzonym w sufickiej świątyni w mieście Sehwan w prowincji Sindh na południowym wschodzie Pakistanu - poinformował wysoki rangą przedstawiciel miejscowej policji. To najkrwawszy w ostatnim czasie zamach terrorystyczny w Pakistanie. Przyznało się do niego Państwo Islamskie - oświadczenie opublikowała propagandowa agencja dżihadystów Amak.
Co najmniej 72 osoby zginęły, a ponad 150 zostało rannych w zamachu samobójczym w sufickiej świątyni w mieście Sehwan na południowym wschodzie Pakistanu (zdjęcie ilustracyjne) /Arshad Arbab /PAP/EPA

Przedstawiciel lokalnej policji poinformował, że zamachowiec-samobójca wszedł do świątyni Lal Shahbaz Qalandar w Sehwan, gdy zgromadził się w niej tłum ludzi. Żadnych innych szczegółów funkcjonariusz nie ujawnił.

Sufizm, czyli mistyczny nurt islamu, uważany jest przez część muzułmańskich ekstremistów - w tym talibów i dżihadystów z Państwa Islamskiego - za odłam heretycki.

Ci ostatni działają wprawdzie głównie na Bliskim Wschodzie, ale obecnie wpływy ISIS rosną również w Pakistanie.

Pakistańscy talibowie z organizacji Jamaat-ur-Ahrar przyznali się natomiast do innych tego rodzaju ataków - w tym do poniedziałkowego zamachu bombowego w mieście Lahaur na wschodzie kraju, gdzie zginęło 13 osób. Ta sama organizacja wzięła również odpowiedzialność za atak bombowy z 27 marca 2016 roku w jednym z parków w Lahaurze: zginęły wówczas co najmniej 72 osoby, w większości kobiety i dzieci.


(e)