Do 15 lat więzienia za oglądanie propagandy terrorystycznej w internecie. Drakońskie zmiany w prawie proponują w Wielkiej Brytanii rządzący konserwatyści. Dotychczas karani byli tylko ludzie, którzy ściągali z internetu materiały ekstremistyczne. Dowodami rzeczowymi w ich procesach były świadomie zapisane na twardych dyskach pliki lub papierowe wydruki. Zdaniem premier Theresy May, to za mało.

Do 15 lat więzienia za oglądanie propagandy terrorystycznej w internecie. Drakońskie zmiany w prawie proponują w Wielkiej Brytanii rządzący konserwatyści. Dotychczas karani byli tylko ludzie, którzy ściągali z internetu materiały ekstremistyczne. Dowodami rzeczowymi w ich procesach były świadomie zapisane na twardych dyskach pliki lub papierowe wydruki. Zdaniem premier Theresy May, to za mało.
Do 15 lat więzienia za oglądanie propagandy terrorystycznej w internecie (zdj. ilustracyjne) /FACUNDO ARRIZABALAGA /PAP/EPA

Zamierzamy ścigać ludzi, którzy oglądają takie materiały w internecie i podniesiemy o 5 lat maksymalny wymiar kary - zapowiada szefowa brytyjskiego rządu Theresa May.

Tylko w tym roku Wielka Brytania była miejscem pięciu ataków terrorystycznych. Według resortu spraw wewnętrznych, zaostrzenie prawa dotyczyć będzie ludzi, którzy wielokrotnie sięgają po zakazane materiały. Internauci, którzy przez pomyłkę wywołają takie strony w przeglądarce, będą mieli szansę się wytłumaczyć.

Szczególnie surowo karane będzie ściąganie z internetu instrukcji związanych z produkcją domowej roboty materiałów wybuchowych.

Natomiast specjalną dyspensą objęci zostaną dziennikarze i akademicy, którzy poszukują podobnych treści w celach zawodowych.

Warto podkreślić, że nie chodzi wyłącznie propagandę dżihadystów. Tym samym prawem objęte zostaną teksty o zabarwieniu ultra-prawicowym. Według źródeł brytyjskiego MSW, tylko w ubiegłym roku dział propagandowy ISIS opublikował 67 tys. wpisów na Twitterze w języku angielskim. Zaostrzenie prawa ma się tej działalności skutecznie przeciwstawiać.

(j.)