Co najmniej 80 osób osób zginęło, a ponad 230 zostało rannych w zamachu w stolicy Afganistanu - Kabulu. Do ataku doszło w trakcie pokojowej demonstracji.

Co najmniej 80 osób osób zginęło, a ponad 230 zostało rannych w zamachu w stolicy Afganistanu - Kabulu. Do ataku doszło w trakcie pokojowej demonstracji.
W zamachu w Kabulu zginęło co najmniej 29 osób /HEDAYATULLAH AMID /PAP/EPA

"Dwóch bojowników Państwa Islamskiego zdetonowało w Kabulu ładunki wybuchowe w miejscu, w którym zgromadzili się szyici" - napisała związana z dżihadystami agencja Amaq w krótkim komunikacie zamieszczonym w internecie.

Do zamachu doszło, kiedy kilka tysięcy osób demonstrowało, domagając się zmiany trasy planowanej linii energetycznej między Turkmenistanem a Kabulem tak, by przebiegała ona przez dwie prowincje w których mieszka szczególnie wielu Hazarów. Rząd twierdzi, że byłoby to zbyt kosztowne i że za bardzo opóźniłoby realizację całego projektu.

Prezydent Afganistanu Aszraf Ghani ogłosił niedzielę dniem żałoby narodowej. W transmitowanym przez telewizję przemówieniu zapowiedział "odwet na sprawcach". Poinformował, że zlecił prokuratorowi generalnemu powołanie komisji, która przeprowadzi śledztwo w sprawie zamachu.

(az/mn)