Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński podziękował w niedzielę w Maszewie (Zachodniopomorskie) nauczycielom, którzy podczas trwającego strajku nie pozostawili swoich podopiecznych. "Nauczyciele za swoją ciężką pracę również mają prawo oczekiwać godziwego wynagrodzenia. Natomiast forma, jaką ten strajk przyjął, forma która coraz bardziej przypomina taktykę naszych oponentów politycznych, którzy u startu władzy naszych rządów zapowiedzieli, że będą opozycją totalną, że będą z nami totalnie walczyć ulicą i zagranicą, że nie chcę powiedzieć totalitaryzm, ale to zacietrzewienie totalne udzieliło się również niektórym przedstawicielom tego środowiska" – zauważył.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński podziękował w niedzielę w Maszewie (Zachodniopomorskie) nauczycielom, którzy podczas trwającego strajku nie pozostawili swoich podopiecznych. "Nauczyciele za swoją ciężką pracę również mają prawo oczekiwać godziwego wynagrodzenia. Natomiast forma, jaką ten strajk przyjął, forma która coraz bardziej przypomina taktykę naszych oponentów politycznych, którzy u startu władzy naszych rządów zapowiedzieli, że będą opozycją totalną, że będą z nami totalnie walczyć ulicą i zagranicą, że nie chcę powiedzieć totalitaryzm, ale to zacietrzewienie totalne udzieliło się również niektórym przedstawicielom tego środowiska" – zauważył.
Joachim Brudziński /Jerzy Muszyński /PAP


Dziękuję pedagogom, którzy nie zostawili młodzieży gimnazjalnej w tym trudnym dla niej okresie samej sobie - powiedział Brudziński. Jest dla mnie czymś absolutnie zdumiewającym, że nauczyciel wchodzący na egzamin, wchodzący, aby towarzyszyć młodzieży w tym trudnym momencie spotyka się czasami z agresją, z pogardą, z ostracyzmem, z ironią, z wyśmiewaniem ze strony swoich koleżanek i kolegów, z którymi od lat dzielił ten sam pokój nauczycielski - przyznał.

Nauczyciele, jak każda grupa społeczna i zawodowa mają swoje poglądy, mają swoje sympatie i antypatie polityczne, ale zawsze wydawało się, że łączy ich jedno; odpowiedzialność za powierzonych im uczniów, dzieci i młodzież - zauważył szef MSWiA.

Brudziński zaapelował także o uspokojenie nastrojów. Jesteśmy gotowi jako rząd, jest gotowy pan premier Mateusz Morawiecki, jest gotowa szefowa zespołu negocjacyjnego pani Beata Szydło, aby te rozmowy kontynuować. Apeluję o elementarną uczciwość i stwierdzenie, że rzeczywiście nasz rząd, również w odniesieniu do tej grupy społecznej, jaką są nauczyciele jest tym rządem, który proces podnoszenia wynagrodzeń dla nauczycieli rozpoczął. I jest nasza oferta położona na stole. Naprawdę musimy się porozumieć ze względu na dobro młodzieży, dzieci i uczniów - podkreślał.