Użycie przymusu bezpośredniego musi być uzasadnione i proporcjonalne, jest ostatecznością; użycie go w środę wobec protestujących w stolicy nie miało podstaw - uważa prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

"Gaz łzawiący przeciwko kobietom? Naprawdę, @PolskaPolicja? Użycie przymusu bezpośredniego musi być uzasadnione i proporcjonalne, musi być ostatecznością. Uważam, że użycie go wobec demonstracji kobiet i młodzieży nie miało podstaw. Policjantów było dużo więcej niż protestujących" - napisał w nocy na Twitterze prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski poinformował, że przedstawiciele miasta byli obecni na miejscu i obserwowali sytuację. "Jako prezydent @warszawa apeluję o powstrzymanie się przed nieuzasadnionymi działaniami i oczekuję wyjaśnień. Służby miejskie sprawdzają nagrania monitoringu" - przekazał.

Okoliczności działań policji wyjaśnia stołeczny ratusz

Stołeczny ratusz wyjaśnia już okoliczności działań policji wobec demonstrujących wczoraj na ulicach Warszawy. Pojawiło się wiele kontrowersji dotyczących tego, czy była potrzeba używania gazu wobec demonstrantów, a także bicia ich pałkami przez funkcjonariuszy po cywilnemu.

Służby miejskie również sprawdzają nagrania monitoringu. Mamy materiał, którego oczywiście jako miasto nie możemy publikować, ale będzie to z pewnością materiał bezstronny, który będziemy mogli udostępniać stronom w razie ewentualnych postępowań - powiedziała reporterowi RMF FM Karolina Gałecka z urzędu miasta.

Policja tłumaczy się ze swoich działań

Wczoraj w stolicy odbył się kolejny protest przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjnie. Demonstracja była planowana przed Sejmem, ale ul. Wiejska została zablokowana przed policjantów i funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej. Protestujący ruszyli więc na ulice stolicy. Na placu Powstańców Warszawy policja użyła gazu pieprzowego wobec strajkujących. Zatrzymano co najmniej kilka osób.

Reagowaliśmy na częste przypadki łamania prawa - usłyszał od policjantów reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Komenda Stołeczna Policji mówi o problemach przy legitymowaniu uczestników protestu. Według niej, zdecydowane działania, były też potrzebne po zatrzymaniu agresywnego mężczyzny, którego próbowano uwolnić. 

Z kolei protestujący twierdzą, że działania policji były na wyrost. Na dowód publikowane są filmy, na których widać np. jak kordon policji używa gazu wobec spokojnie stojących osób.

Pojawiło się też nagranie człowieka po cywilnemu, bijącego metalową pałką protestujące osoby. Gdy ludzie zareagowali, okazało się, że to policjant po cywilnemu.

Protesty trwają od 22 października

22 października TK orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Wyrok TK zapadł w pełnym składzie; zdania odrębne złożyli dwaj sędziowie. Orzeczenie nie zostało dotąd opublikowane.

Obowiązująca od 1993 r. ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.