Chór Akademii Morskiej w Szczecinie nagrał swoją wersję legendarnego protest songu "Dziwny jest ten świat". Utwór śpiewany jest a capella. Powstał na 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, by, jak mówią artyści, skłonić do refleksji, jak w tym czasie zmienił się świat.


"Dziwny jest ten świat" w wykonaniu Chóru Akademii Morskiej w Szczecinie pod dyrekcją Sylwii Fabiańczyk-Makuch zaskakuje, porusza, skłania do refleksji, zatrzymania, analiz, rozważań. 

Partię solową w utworze brawurowo wykonuje członkini chóru Daria Psekho, obdarzona wyjątkową charyzmą i wrażliwością.

"Postanowiłam zmierzyć się z utworem towarzyszącym mi od dzieciństwa, który zawsze zajmował w moim sercu bardzo ważne miejsce, a jego wymowa i przesłanie są od kilkudziesięciu lat nieustannie aktualne" - wypowiada się dyrygentka Sylwia Fabiańczyk-Makuch.

"Partia solowa to ogromne wyzwanie, zarówno emocjonalne, jak i warsztatowe. Ostateczną decyzję o wykonaniu tej kompozycji podjęłam ze względu na niezwykły talent i osobowość Darii, która nikogo nie pozostawia obojętnym wobec swojej przejmującej interpretacji. Podobnie, jak poruszający wideoklip, stworzony przez Gosię i Wojtka, mistrzów niejednoznacznych, symbolicznych ujęć" - dodaje.

To pierwszy teledysk, który powstał do tej piosenki. Podobnie jak we wszystkich poprzednich produkcjach chóru, wszystkie role aktorskie zagrali chórzyści Akademii Morskiej w Szczecinie oraz przyjaciele zespołu. 

40. rocznica wprowadzenia stanu wojennego ma być okazją do tego, by pochylić się nad historią naszego kraju i regionu oraz spróbować znaleźć odpowiedź na pytanie jak zmienił się nasz świat przez ten czas? 

"Od ponad pół wieku kolejne pokolenia słuchają słynnego manifestu "Dziwny jest ten świat" i odnajdują w nim własne nadzieje, lęki i pretensje, obarczają czasem własnymi kompleksami i doświadczeniami. Nie da się ukryć, że utwór ten dojrzewa wraz ze słuchaczami, a upływ czasu zagęszcza siatkę jego znaczeń. Szczególnie w tych niełatwych czasach — łatwo o mnogość interpretacji tej ponadczasowej pieśni" - podkreśla chórzystka Klaudia Nowak. 

Utwór Czesława Niemena jest adekwatnym podkładem do tych trudnych rozważań, dlatego to właśnie tę aranżację zespół postanowił zobrazować i podarować swoim słuchaczom.  

"Ten utwór jest dziełem kompletnym. Tak bardzo wymownym, że każdy słuchając go ma swój własny obraz, swój osobisty, dziwny świat przed oczami. Z każdym kolejny odsłuchem jest inaczej. Z upływem lat, życiowy bagaż waży przecież więcej" - podkreśla Gosia Ochnicka, autorka teledysku.

"Nie chcemy niczego narzucać, bardziej skłonić do refleksji. Żeby każdy zobaczył kawałek siebie, wspomnienie, emocje, złość, nadzieję... Dużo osobistych przemyśleń nam towarzyszyło. Nie trzeba o nich mówić. One są zamknięte w tym obrazie" - dodaje.

Wideoklip jest zwieńczeniem całorocznego projektu chóru - 18 muzycznych pocztówek z okazji 18. urodzin zespołu. Pierwszą pocztówką, opublikowaną przez Chór Akademii Morskiej na początku bieżącego roku, była migawka z próby, na której chórzyści dopiero rozpoczynali pracę nad utworem Czesława Niemena. Fragment ten, będący zapowiedzią urodzinowego projektu, wraz z najnowszym teledyskiem, tworzą symboliczną klamrę, w której zespół postanowił zamknąć swoją tegoroczną działalność artystyczną. 

"Czesław Niemen zadedykował swój utwór wszystkim ludziom o wrażliwych sercach, po latach, na nowo, my polecamy go Wam. Spróbujcie na nowo "przeżyć" ten utwór, poczuć go i odkryć, na czym polega jego ponadczasowa wyjątkowość. I uwierzcie - tak, jak my - że ludzi dobrej woli jest więcej" - mówią chórzyści. 

To nie pierwsza produkcja chóru. Teledysk do utworu "Toss a coin to your witcher" uzyskał w portalu Youtube 200 tysięcy wyświetleń, z ciepłym przyjęciem spotkała się tegoroczna produkcja wideoklip do utworu "Livin' on a Prayer" zespołu Bon Jovi.

Zdjęcia do najnowszego wideoklipu zrealizowano w przedwojennej willi na szczecińskim Pogodnie. W teledysku postanowiono połączyć współczesne kadry z materiałami archiwalnymi, przedstawiających lata 80. 


Opracowanie: