Przed sparingowym meczem z Serbią, wielu kibiców zastanawiało się, czy były kapitan reprezentacji Polski zasługuje na grę w drużynie narodowej. Piłkarz Fiorentiny udowodnił, że mimo roli rezerwowego w klubie, wciąż może być bardzo pożyteczny dla reprezentacji.

Przed sparingowym meczem z Serbią, wielu kibiców zastanawiało się, czy były kapitan reprezentacji Polski zasługuje na grę w drużynie narodowej. Piłkarz Fiorentiny udowodnił, że mimo roli rezerwowego w klubie, wciąż może być bardzo pożyteczny dla reprezentacji.
Kuba Błaszczykowski / Jakub Kaczmarczyk /PAP

Słuchacze i internauci docenili świetny występ Jakuba Błaszczykowskiego w meczu z Serbią. Pomocnik reprezentacji Polski był bohaterem spotkania - strzelił zwycięskiego gola, a kiedy biało-czerwonym szło jak po grudzie, nasz skrzydłowy zachwycał wolą walki, ambicją i determinacją. Był właściwie wszędzie i walczył za dwóch.

Dobry występ cieszy tym bardziej, ponieważ przed tym spotkaniem część ekspertów zastanawiała się, czy Błaszczykowski zasługuje na powołanie do kadry. Selekcjoner reprezentacji Polski wielokrotnie powtarzał, że podstawą gry w jego drużynie są występy w klubie. Piłkarz Fiorentiny w styczniu na boisku spędził ledwie 88 minut, a ostatni raz w ligowym spotkaniu zagrał 8 lutego. Sportowiec Marca udowodnił, że mimo roli rezerwowego w drużynie jest naszej reprezentacji bardzo potrzebny. 

Jakub Błaszczykowski minimalnie wyprzedził kolegę z reprezentacji, Arkadiusza Milika. Zawodnik Ajaxu Amsterdam strzelił gola w szlagierowym meczu z PSV Eindhoven - był to piąty z rzędu mecz, w którym Milik zdobył bramkę. Poprzednio takim wyczynem w barwach Ajaxu mógł pochwalić się Luis Suarez.

Trzecie miejsce zajęli siatkarze plażowi - Piotr Kantor i Bartosz Łosiak. Biało-czerwoni wygrali w Rio de Janeiro prestiżowe zawody Grand Slam World Tour. Polacy w finale bez straty seta pokonali faworyzowaną parę gospodarzy.

Tradycyjnie nagrodziliśmy również autora najciekawszego uzasadnienia wyboru. Zestaw gadżetów otrzymuje pan Wiesław, który głos na Jakuba Błaszczykowskiego uzasadnił tak:

"Reprezentacja Polski bez Kuby jest jak pizza bez ciasta. To On tchnie ducha, swą nieustępliwością. Pokazuje innym chłopakom charakter reprezentanta. Będzie dobrze na euro, bo będzie Kuba".

(abs)