Wszystkich siedmiu polskich skoczków zobaczymy jutro w ostatnim konkursie Turnieju Czterech Skoczni: w Bischofshofen. W kwalifikacjach świetną dyspozycję potwierdził Kamil Stoch: wygrał skacząc 138 m. Jutro Stoch powalczy o zwycięstwo w całym prestiżowym cyklu, ale szanse na triumf w Turnieju ma również Dawid Kubacki.

W dzisiejszych kwalifikacjach tuż za Kamilem Stochem znaleźli się dwaj Norwegowie: Robert Johansson (137 m) i Halvor Egner Granerud (140,5 m).

Granerud bryluje w tym sezonie. Po dwóch konkursach Turnieju Czterech Skoczni - w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen - był liderem cyklu, jego sytuację mocno skomplikował jednak fatalny skok w pierwszej serii ostatnich zawodów: w Innsbrucku. Ostatecznie Norweg zakończył konkurs na 15. pozycji, a w klasyfikacji całego cyklu spadł na trzecie miejsce. W tej chwili traci do przewodzącego stawce Kamila Stocha aż 20,6 pkt.

Szansę na zwycięstwo w całym Turnieju Czterech Skoczni ma również Dawid Kubacki: w klasyfikacji generalnej cyklu jest drugi, a do Stocha traci 15,2 pkt.

W dzisiejszych kwalifikacjach w Bischofshofen Kubacki skoczył 134,5 m, uzyskując szósty wynik.

Na 18. pozycji sklasyfikowany został Aleksander Zniszczoł (126 m), Andrzej Stękała był 26. (124 m), Piotr Żyła 28. (123 m), Klemens Murańka 42. (118 m), a Maciej Kot 45. (116 m).

Niespodziewanie kwalifikacji nie przebrnął szósty w całym cyklu Anze Lanisek, który w Innsbrucku zajął drugie miejsce, rozdzielając na podium Stocha i Kubackiego. W dzisiejszych kwalifikacjach Słoweniec skoczył jednak zaledwie 108 m i został sklasyfikowany na 52. pozycji.

Z kim Polacy powalczą w parach? Będzie bratobójczy pojedynek

W Turnieju Czterech Skoczni obowiązuje system KO: na podstawie wyników kwalifikacji tworzonych jest 25 par, w których skoczkowie rywalizują w pierwszej serii według klucza: pierwszy w kwalifikacjach z 50., drugi z 49. itd. Do rundy finałowej awansują zwycięzcy par i pięciu tzw. lucky loosers, czyli szczęśliwych przegranych: to zawodnicy z najwyższymi notami spośród pokonanych w parach.

W Bischofshofen rywalem Stocha będzie Kanadyjczyk Matthew Soukup, Kubacki stoczy natomiast bratobójczy pojedynek z Kotem.

Przeciwnikiem Żyły będzie Austriak Thomas Lackner, a Zniszczoła - Słoweniec Domen Prevc.

Trudne zadanie czeka Stękałę i Murańkę: pierwszy będzie rywalizował z Niemcem Karlem Geigerem, a drugi z Japończykiem Yukiyą Sato.

TCS w Bischofshofen: Kiedy i gdzie obejrzeć?

Początek jutrzejszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen zaplanowano na godzinę 16:45.

Zawody transmitowane będą na antenach TVP1 i Eurosportu oraz na portalu sport.tvp.pl.


Opracowanie: