Niepokonani jak na razie w tej edycji mistrzostw Europy polscy siatkarze o godz. 20 zagrają w 1/8 finału z Hiszpanami. Areną spotkania będzie hala Omnisport w Apeldoorn. Boisko ulokowane jest w środku toru kolarskiego. Na welodromie biało-czerwoni zagrają po raz pierwszy.

Warunki w hali w Apeldoorn budzą zastrzeżenia trenera Vitala Heynena. Belg w rozmowie z dziennikarzami po piątkowym treningu ocenił, że boisko jest słabo oświetlone.

Polacy, którzy w fazie grupowej stracili tylko seta, są zdecydowanym faworytem konfrontacji z Hiszpanami. Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego co prawa 12 lat temu triumfowała w czempionacie Starego Kontynentu, ale potem już nie notowała sukcesów na arenie międzynarodowej. W 2009 roku zajęła dziewiąte miejsce, a na kolejny występ w imprezie tej rangi czekała potem osiem lat - w poprzedniej edycji odpadła po fazie grupowej i została sklasyfikowana na 16. pozycji. Teraz awans do 1/8 finału wywalczyła rzutem na taśmę. W ostatniej kolejce spotkań w gr. B niespodziewanie pokonała Niemców 3:1.

Nie można lekceważyć rywala

Poprzednio do pojedynku Polska - Hiszpania doszło podczas udanych dla biało-czerwonych ME 2009. Wtedy jednak obowiązywała inna niż teraz formuła rywalizacji. Do spotkania doszło na samym początku drugiej fazy grupowej i biało-czerwoni wygrali 3:2, a pięć dni później sięgnęli po tytuł.

Polacy, choć są zdecydowanym faworytem, nie lekceważą sobotnich przeciwników.

Teraz jest bardzo ważny mecz z Hiszpanią. Nie wiemy za dużo o tym zespole, ale jeśli znaleźli się na tym etapie, to znaczy, że prezentują europejski poziom. Na pewno będziemy musieli podejść do tego meczu z maksymalną koncentracją i szacunkiem do rywala, ale świadomi własnej wartości. Trzeba wyjść i wygrać ten mecz - zaznaczył Michał Kubiak.

O godz. 16 w Apeldoorn zmierzą się Holendrzy z Niemcami. Zwycięzca tego spotkania w poniedziałkowym ćwierćfinale będzie rywalem Polaków lub Hiszpanów.