Przed polskimi siatkarzami pojedynek z ekipą prowadzoną przez byłego selekcjonera biało-czerwonych: Raula Lozano. W swoim piątym meczu Ligi Narodów Polacy zmierzą się dzisiaj w łódzkiej Atlas Arenie z reprezentacją Chin. Wczoraj biało-czerwoni pokonali w trzech setach niezwyciężonych wcześniej Francuzów i umocnili się na prowadzeniu w tabeli. W tej chwili, po czterech seriach meczów Ligi Narodów, jako jedyni mogą pochwalić się kompletem punktów.

Polscy siatkarze i ich dzisiejsi rywale znajdują się obecnie na dwóch biegunach rywalizacji w Lidze Narodów. Polacy ze wspomnianymi czterema zwycięstwami na koncie są ostatnią niepokonaną w tych rozgrywkach ekipą. Chińczycy z kolei triumfowali tylko w jednym meczu - pokonali 3:0Argentyńczyków. W swoim ostatnim, wczorajszym, meczu ulegli zaś 1:3 Niemcom i była to ich trzecia porażka.

To zestawienie każe stawiać Polaków w roli faworytów, lecz przed lekceważeniem rywala przestrzega Michał Kubiak, który w tym sezonie reprezentował barwy chińskiego Beijing Volleyball. Kapitan biało-czerwonych zwrócił uwagę, że pod okiem Raula Lozano Azjaci robią systematyczne postępy.

To nie jest zespół, który nie potrafi grać w siatkówkę. Mają znakomitego szkoleniowca, a będąc w tym kraju widziałem, do czego zdolni są ci zawodnicy. Potwierdzeniem moich słów może być turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w Rio, w którym prowadzili z nami 2:0 - przekonywał Kubiak.

Dawid Konarski zaznaczył, że Chińczycy dysponują bardzo dobrym blokiem. Dlatego będziemy starali się odrzucić ich od siatki i znów wygrać - stwierdził.

Biało-czerwoni wyjdą dzisiaj na parkiet Atlas Areny o godzinie 16:00. Trzy godziny później rozpocznie się drugi pojedynek łódzkiego turnieju, w którym Francuzi zmierzą się z Niemcami.

Liga Narodów: Jak to działa?

W Lidze Narodów rywalizuje 16 ekip, podzielonych na dwie grupy: uczestników stałych i pretendentów. Polska należy do pierwszej z nich.

Stali uczestnicy mają pewny udział w kolejnej edycji niezależnie od wyniku osiągniętego w edycji poprzedzającej. Pretendenci natomiast muszą się liczyć z ewentualnym spadkiem.

Po rozegraniu wszystkich meczów w grupie (na zasadzie "każdy z każdym") punkty sumuje się we wspólnej tabeli. Do turnieju finałowego, który w tej edycji odbędzie się w dniach 4-8 lipca w Lille, zakwalifikuje się pięć czołowych drużyn fazy interkontynentalnej, a stawkę uzupełni Francja jako gospodarz.


(e)