"Miał być cud, a co mamy - widzimy wszyscy. Mamy bezrobocie, masowe wyjazdy, nierozwiązane problemy społeczne i gry, gry medialno-polityczne" - wyliczał prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu wyborczym w Radomiu. Podkreślił, że osobą prowadzącą grę, "która ma wprowadzać w błąd" jest dziś premier Ewa Kopacz, "która ma nazwisko związane z tym regionem". "Gdzie była przez ostatnie siedem lat? Przecież była w ścisłym kierownictwie PO" - pytał.

Prezes PiS mówił w Radomiu, że jest to miasto, które dla Polski znaczy wiele. To jednocześnie miasto, które doznało w ciągu ostatnich dziesięcioleci wielu krzywd. Najpierw krzywdzili komuniści (...) za bunt, którego tak bardzo się przestraszono - zauważył. Jak dodał, obecnie Radom też jest krzywdzony, bo zostało zniszczone to, "co było szansą dla rodzin radomskich". Kaczyński tłumaczył, że mówi o przemyśle, bo to jego zdaniem "sprawa numer jeden, nie tylko w sensie gospodarczym, ale i społecznym".  

Były premier ostro atakował związaną z Radomiem Ewę Kopacz. Czy ta władza, która nie rozwiązała tu żadnego problemu, była blisko ludzi, czy też blisko tych, którzy ją wspierali, tej wąskiej grupy (...), która tworzyła system kolesiostwa i system klientystyczny?" - pytał. Wytykał też rządowi i premier, że ta część Mazowsza, w której leży Radom, w najmniejszym stopniu korzysta ze środków europejskich.

(mn)