Kandydat stowarzyszenia Opole na Tak Arkadiusz Wiśniewski, według lokalnych sondaży exit poll przeprowadzonych przez opolskie media, ma zostać nowym prezydentem Opola. Sondaże dają Wiśniewskiemu znaczną przewagę nad kandydatem Razem dla Opola Marcinem Ociepą.

SPRAWDŹ AKTUALNE WYNIKI II TURY WYBORÓW SAMORZĄDOWYCH. RELACJA MINUTA PO MINUCIE

Portal 24opole.pl swoje badanie przeprowadził w niedzielę pod 17 komisjami wyborczymi na terenie Opola na próbie 2280 osób. Wynika z niego, że Wiśniewski zdobył 74 proc. głosów, a jego kontrkandydat z Razem dla Opola 26 proc. głosów.
Swój sondaż exit poll przeprowadziło także Radio Opole, któremu pomagali studenci Uniwersytetu Opolskiego. Sondaż Radia Opole przeprowadzono w 11 obwodach, w których rozdano 500 kart. W sondażu 71,2 proc. ankietowanych wyraziło poparcie dla Wiśniewskiego, a 28,8 dla Ociepy.

Sondaż exit poll w Opolu wykonała także opolska Gazeta Wyborcza. Przepytano w nim pod komisjami obwodowymi w mieście ponad 650 osób. Według Gazety Wyborczej swój głos na Wiśniewskiego oddać miało 65 proc. wyborców, a na Ociepę 35 proc.

Politolog z Uniwersytetu Opolskiego dr Błażej Choroś w rozmowie z PAP w niedzielę powiedział, że choć rzeczywisty wynik może nieco odbiegać od tych sondażowych, to jego zdaniem "nic się na pewno nie zdarzy, jeśli chodzi o wygraną Wiśniewskiego". Podkreślił, że jeśli potwierdzi się skala poparcia dla kandydata Opole na Tak - ok. 70 proc. - to należy to uznać za duży sukces. Choroś mówił, że wynik to m.in. skutek tego, że sytuacja w Opolu była specyficzna z kilku powodów. Np. dlatego, że w drugiej turze starli się kandydaci komitetów obywatelskich; w wyborach (ich I turze) zabrakło kandydata SLD Tomasza Garbowskiego (SLD nie zarejestrowało list wyborczych w więcej niż połowie okręgów w Opolu i nie mogło wystawić swojego kandydata), a Ociepa wyeliminował z II tury kandydata PO posła Tadeusza Jarmuziewicza. "Dlatego Wiśniewski ostatecznie nie startował przeciw silnemu partyjnemu kandydatowi" - dodał dr Choroś.

Pytany o to, czym Wiśniewski zaskarbił sobie sympatię wyborców, dr Choroś uznał, że takie poparcie to wynik m.in. skutecznej, dwutorowo poprowadzonej kampanii wyborczej. Zdaniem politologa z jednej strony była to kampania pozytywna, w której "kandydat przy każdej okazji, bez przesadnej skromności, podkreślał swoje sukcesy". Z drugiej strony zaplecze Wiśniewskiego prowadziło kampanię negatywną. "Sam Wiśniewski również pod koniec kampanii wchodził w ostrzejsze polemiki z rywalami" - dodał politolog i zaznaczył, że działania sztabu z zakresu negatywnej kampanii były tak prowadzone, że nie przyniosły strat kandydatowi. "Organizacja kampanii Wiśniewskiego to bez wątpienia duży sukces" - dodał.

Frekwencja w niedzielę na godz. 17.30 w Opolu wyniosła 22,45 proc.