​Spółka Nord Stream AG wyłączy obie nitki gazociągu Nord Stream na 10 dni, by przeprowadzić coroczne remonty - poinformowało biuro prasowe firmy. Gazprom już wcześniej znacznie ograniczył dostawy surowca rurociągiem do Niemiec.

Od 11 lipca do 21 lipca 2022 roku spółka Nord Stream 2 AG tymczasowo wyłączy obie nitki gazociągu Nord Stream w celu przeprowadzenia planowych prac konserwacyjnych, w tym przetestuje elementy mechaniczne i systemy automatyki, by zapewnić wydajną, bezpieczną i niezawodną eksploatację gazociągu - napisano w komunikacie. Dodano, że zamknięcie rurociągu zostało uzgodnione ze wszystkimi partnerami.

W czerwcu Gazprom ograniczył dostawy surowca gazociągiem Nord Stream o 60 proc., tłumacząc to potrzebą remontu. Koncern twierdzi, że przez sankcje nie może otrzymać turbiny Siemens Energy, która była konserwowana w Kanadzie.

Wielu ekspertów uważa jednak, że Rosja wstrzymuje dostawy z powodów politycznych. Tak twierdzi także były dyrektor generalny Siemens Energy Joe Kaeser. Podkreśla, że brak turbiny "nigdy nie usprawiedliwi tak silnego ograniczenia tranzytu gazu".

Gaz do Niemiec trafiał głównie gazociągiem Nord Stream, gdyż wcześniej przez sankcje rosyjskie na spółkę EuRoPol GAZ Gazprom nie mógł korzystać z polskiego odcinka rurociągu Jamał-Europa. W związku z ograniczeniem dostaw surowca Berlin przeszedł na drugi poziom planu awaryjnego. Władze obawiają się, że jeśli dostawy wkrótce nie zostaną przywrócone, to ceny energii znacząco wzrosną, co może wstrzymać działalność niektórych branż.

Według mediów Niemcy mogą wywłaszczyć odcinek Nord Stream 2 biegnący przez ich terytorium, by następnie przekierować go na transport gazu LNG z pływających terminali.

Obecnie niemieckie magazyny gazu są wypełnione w ok. 60 proc. Federalna Agencja ds. Sieci przekazała, że jeśli Berlin chce zapełnić je w 90 proc. na zimę, to nie uda się tego osiągnąć bez alternatywnych źródeł, jeśli dostawy gazociągiem Nord Stream utrzymają się na zaniżonym poziomie.