Po zakończeniu modłów w meczetach libijskie siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do manifestantów. Strzały słychać w kilku dzielnicach Trypolisu - informują świadkowie, według których zginęło co najmniej pięć osób. Telewizja Al-Dżazira donosi o śmierci dwóch protestujących.

W niektórych częściach Trypolisu sytuacja jest chaotyczna - powiedział agencji AP jeden ze świadków.

Według mieszkańca Dżanzur, dzielnicy w zachodniej części Trypolisu, po modlitwach setki ludzi wyszły na ulice, by protestować przeciwko reżimowi Muammara Kadafiego.

Siły bezpieczeństwa, rozmieszczone w pobliżu niektórych stołecznym meczetów, zaczęły strzelać do uczestników demonstracji. Według mieszkańca Dżanzur, zginęło tam co najmniej pięć osób.

Agencja AFP pisze o strzałach także w innych dzielnicach na wschodzie miasta. Zdaniem świadków, siły bezpieczeństwa strzelają do "wszystkich ludzi, znajdujących się na ulicach".

Podczas piątkowych modłów imamowie, najprawdopodobniej pod presją władz, wzywali do spokoju i zakończenia "aktów sabotażu". Ostrzegali także przed "buntem" - powiedzieli agencji AFP świadkowie.

W Libii od ponad tygodnia trwa rewolta przeciw reżimowi Kadafiego. Władze straciły kontrolę nad wschodnią częścią kraju, gdzie leży m.in. Bengazi.