Libia wzywa sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Muna, by przysłał do kraju międzynarodową misję obserwacyjną - poinformował libijski minister spraw zagranicznych Musa Kusa. Szef MSZ oświadczył, że międzynarodowi obserwatorzy mają "dowieść wiarygodności" władz.

Musa Kusa zapewnił, że Trypolis wypełnił wszelkie zobowiązania wynikające z przyjętej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Libią. Wczoraj władze w Trypolisie ogłosiły zawieszenie broni.

Media informują jednak o ostrzale wschodniego miasta Bengazi, będącego bastionem libijskich rebeliantów. Rząd zaprzeczył, by za atakiem na miasto stały siły lojalne wobec Muammara Kadafiego. Według telewizji Al-Dżazira podczas ataku zginęło co najmniej 26 osób. Mamy siedzieć i czekać, aż Kadafi nas pozabija, zanim świat zrobi cokolwiek? Jesteśmy bardzo rozczarowani - powiedział jeden z mieszkańców, który ucieka z miasta z całą rodziną.

Rezolucja ONZ de facto daje zielone światło interwencji militarnej w obronie ludności cywilnej w Libii.