Minister obrony Francji Gerard Longuet ocenił w wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Parisien", że "istnieje pewne zagrożenie", iż konflikt zbrojny w Libii "może jeszcze potrwać". Szef francuskiego resortu obrony dodał, że ani przywódca Muammar Kaddafi, ani Libia jako kraj, nie są do końca przewidywalni.

Lotnictwo koalicji ma możliwość zlikwidowania całego zaopatrzenia logistycznego wojsk Kaddafiego, kiedy skierują się na wschód bez osłony - powiedział Longuet. Zastrzegł, że jeśli w walce miejskiej lotnictwo uniknie tragedii, to i tak nie rozwiąże to problemu. Poza samolotami amerykańskimi notujemy codziennie około 150 wyjść w przestrzeń powietrzną, z czego Francja dokonuje 20-25 proc. - poinformował.

Longuet wskazał też, że problemem jest brak konkretnych i sprawdzonych informacji na temat obiektów znajdujących się na ziemi. Nie chodzi o niedostateczną liczbę samolotów, lecz niedostateczną identyfikację przemieszczających się obiektów.

Gerard Longuet rozpoczął dziś wizytę w Afganistanie. Towarzyszy mu szef sztabu francuskich sił zbrojnych admirał Edouard Guillaud. Z przyczyn bezpieczeństwa nie podano szczegółów wizyty. Wiadomo, że ma spotkać się z francuskimi żołnierzami oraz z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem.

W ramach Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie służy około 4 tys. francuskich żołnierzy, głównie w okręgu Surobi na wschód od Kabulu i w prowincji Kapisa na północny wschód od afgańskiej stolicy.