Bezzałogowy amerykański samolot Predator uczestniczył w nalotach na konwój libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego w okolicy Syrty. Nie wiadomo, jednak czy ostateczne uderzenie przeprowadziło amerykańskie czy francuskie lotnictwo - twierdzą źródła NATO.

Sojusz sprecyzował, że w czwartek ok. godz. 8:30 samoloty ostrzelały konwój pojazdów w pobliżu Syrty, rodzinnego miasta dyktatora. Trafione zostały wtedy dwa wojskowe pojazdy.

Francja informowała, że konwój został ostrzelany przez samolot Mirage. Po ataku konwój został zatrzymany i do akcji mogli wkroczyć libijscy powstańcy. Udział amerykańskiej maszyny w bombardowaniu "tego samego konwoju" potwierdził później francuski minister obrony Gerard Longuet.

Kadafi został zabity w strzelaninie, jaka wybuchła po jego zatrzymaniu przez siły powstańcze. Według Narodowej Rady Libijskiej obalony dyktator zmarł od postrzału w głowę.

Dziś zapadnie decyzja: kiedy i w jaki sposób NATO zakończy operację w Libii. Decyzja o końcu misji ma zapaść w porozumieniu z ONZ i Narodową Radą Libijską.

Koniec ponad 40- letnich dyktatorskich rządów w Libii

Libijczycy mieszkający w USA przed Białym Domem dziękowali Stanom Zjednoczonym i NATO za udzielone wsparcie.

To przyniesie zmianę, jestem pewna. Ludzie chcą demokracji, ale problem polega na tym, że oni nie mają obecnie lidera. Więc to będzie jak my to mówimy: wielki bałagan. Nie wiem kto znajdzie się na miejscu Kaddafiego. Nigdy nie wiadomo kto nastanie po takim człowieku jak on - powiedziała korespondentowi RMF FM w Waszyngtonie turystka z Izraela, która przyjechała zwiedzać stolicę Stanów Zjednoczonych.

To wygląda jakby cały Bliski Wschód chciał próbować dokonywać zmian. Może, miejmy nadzieję, te wszystkie wojny i zła sytuacja któregoś dnia się skończą- dodaje turysta z Brazylii.

Amerykańska Sekretarz Stanu: WOW

Hillary Clinton w czasie kiedy doszło do ataku przebywała z wizytą w Afganistanie. Po przeczytaniu informacji na wyświetlaczu swojego telefonu, o tym że Kaddafi nie żyje powiedział głośne "WOW". Specjalne oświadczenie wydał też Barack Obama. Dziś możemy definitywnie powiedzieć, że reżim Kaddafiego dobiegł końca.Ostatni wielki reżim upadł. Nowy rząd przejmuje kontrolę nad krajem i nie ma już jednego z najdłużej panujących dyktatorów na świecie - powiedział amerykański prezydent.

Nie mamy złudzeń, droga Libii do pełnej demokracji będzie długa i kręta. Pojawią się trudne dni. Ale Stany Zjednoczone, wraz ze wspólnotą międzynarodową są zobowiązane wobec Libijczyków. Wygraliście rewolucję i teraz będziemy partnerem w tym jak ukształtować przyszłość, która zapewni godność, wolność i szanse - dodał.

Ameryka oferuje wsparcie, także finansowe. Eksperci nie mają wątpliwości, że to historyczna chwila. I kolejny etap drogi do demokracji w Libii.