Były rzecznik ZPB Igor Bancer zatrzymany przed swoim domem w Grodnie. Poinformowała o tym prezes nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi Andżelika Orechwo.

Orechwo nie była w stanie podać więcej szczegółów, ponieważ Bancer nie odbiera od niej telefonu. Sama szefowa ZPB w chwili rozmowy telefonicznej z PAP była zatrzymywana przez białoruską milicję.

Ostatecznie do zatrzymania Orechwo nie doszło. Jak mówiła, przez chwilę funkcjonariusze nie pozwalali jej jechać samochodem i zagrozili, że odwiozą ją na przesłuchanie. Powiedziałam im, że bez adwokata nie będę rozmawiać - powiedziała szefowa ZPB.

Następnie spytała milicjantów o to, co dzieje się z Igorem Bancerem. Odpowiedzieli jej, że "jak się chce dowiedzieć, to może z nimi pojechać".

W końcu w eskorcie milicji Orechwo udała się samochodem do domu swoich rodziców. Nie zatrzymali mnie, ale pilnują; czekają przed domem - powiedziała.