Szczecińska prokuratura prowadzi śledztwo ws. zaginięcia czterech tomów akt z sądu w Elblągu. To akta z procesu pracowników policyjnego laboratorium, oskarżonych ws. sfałszowania wyników badań DNA szczątków Krzysztofa Olewnika. Zostały one już odtworzone.

Prokuratura Okręgowa w Szczecinie prowadzi śledztwo ws. o czyn z artykułu 231 par. 1 kodeksu karnego dotyczące zaginięcia czterech tomów akt z Sądu Rejonowego w Elblągu - powiedział PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Damian Kordykiewicz. Jak dodał, śledztwo jest prowadzone w sprawie i nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Prowadzone w szczecińskiej prokuraturze śledztwo nie jest nowe, zostało jej przekazane do dalszego prowadzenia - przypomniał Kordykiewicz. Śledztwo przekazano prokuraturze w celu "wyłączenia prób pomówienia o brak obiektywizmu, czy stronniczość" - dodał. Wiceprezes Sądu Rejonowego w Elblągu Patrycja Wojewódka odmówiła PAP bliższych informacji nt. zaginięcia akt, powołując się na "tajemnicę śledztwa".

O śledztwie szczecińskiej prokuratury poinformowała w piątek TVP Info.

Akt oskarżenia w sprawie pracowników policyjnego laboratorium kryminalistycznego w Olsztynie trafił do elbląskiego sądu 1 marca 2013 r. Zostali oni oskarżeni o niedopełnienie obowiązków i sfałszowanie wyników badań DNA szczątków Krzysztofa Olewnika. Przed sądem odpowiadają była szefowa laboratorium olsztyńskiej komendy wojewódzkiej policji Jolanta D. oraz biegły medycyny sądowej Bogdan Z.

Najbliższa rozprawa w tej sprawie wyznaczona jest przed elbląskim sądem na 10 listopada 2016 r.

Po porwaniu Olewnika w październiku 2001 r. sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak Olewnik nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy, został zamordowany. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r.

(mn)