"Tomy akt, obiecanki i wszechwładny marazm" - rodzina Olewników znów bardzo ostro krytykuje organy państwa, a przede wszystkim posłów. Twierdzi, że od czterech lat - mimo szumnych zapowiedzi - nie ustalono, kto stoi za zabójstwem Krzysztofa Olewnika. Co więcej, bliscy zamordowanego biznesmena podważają sensowność prac komisji śledczej badającej okoliczności porwania i zabójstwa - twierdzą, że jej raport nic nie zmienił.

Danuta Olewnik, siostra zamordowanego, w wyjątkowo emocjonalnych słowach mówiła, że kolejny raz zawiodła się na politykach. Liczyła, że po raporcie sejmowych śledczych ktoś poniesie choćby konsekwencje zaniechań w sprawie jej brata. To jest śmiechu warte! Proszę państwa, gdzie my żyjemy? To jest kraj, to jest Polska? To może jakaś Nibylandia jest, ale na pewno nie normalny kraj w XXI wieku! Ja mówię do wszystkich posłów: co wy wyprawiacie! - mówiła Danuta Olewnik na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości. Wtórował jej ojciec - tyle że o wiele ostrzej.

Szef komisji Ryszard Kalisz mówił, że rozumie emocje. Ich część złożył jednak na karb trwającej kampanii wyborczej: Posłowie PiS złożyli ten wniosek (o zwołanie posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości - RMF FM) po tym, jak ja zawnioskowałem o Trybunał Stanu dla ich szefów.