"Wiemy dobrze, kto ma samochód klasy R5, ten liczy się w stawce" - mówi w RMF FM Krzysztof Hołowczyc przed drugą rundą Inter Cars Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Kierowcy będą się ścigać w ten weekend w Rajdzie Gdańsk Balti Cup.

"Wiemy dobrze, kto ma samochód klasy R5, ten liczy się w stawce" - mówi w RMF FM Krzysztof Hołowczyc przed drugą rundą Inter Cars Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Kierowcy będą się ścigać w ten weekend w Rajdzie Gdańsk Balti Cup.
Krzysztof Hołowczyc /Marcin Bielecki /PAP

Krzysztof Hołowczyc, który dawno już zakończył starty w mistrzostwach Polski, nie ma wątpliwości, kto jest faworytem tegorocznego sezonu. "Hołek" stawia na aktualnego lidera klasyfikacji generalnej Filipa Nivette.

Filip jest bardzo szybki, piekielnie szybki, a czasami za szybki. Niestety nigdy nie ma pewności, że dojedzie, ale jeżeli będzie trzymał "dojeżdżalność" to ciężko go będzie pokonać - mówił Hołowczyc, który przyznał, że jego głównym rywalem jest Zbigniew Gabryś.

Hołowczyc zwrócił też uwagę na to, jak ważną rolę w mistrzostwach, odgrywa sprzęt jakim dysponują poszczególni zawodnicy.

Wiemy dobrze, kto ma samochód klasy R5, ten liczy się w stawce. Jest paru zawodników, którzy mogliby próbować podjąć walkę, ale niestety obecność tych najmocniejszych aut nie daje szans innym kierowcom. Ciągle jest to wyścig zbrojeń, są duże pieniądze - przyznał "Hołek".

Rajd Gdańsk Baltic Cup ruszy dziś o 17:20 - wtedy odbędzie się uroczysty start. Kierowcy na odcinkach specjalnych będą walczyć od jutra.

(j.)