Tajwan miał być o krok od zawarcia umowy na dostawę 5 mln dawek szczepionki Pfizer/BioNTech przeciw Covid-19, ale została ona zablokowana przez "zewnętrzne źródło" - powiedział w środę minister zdrowia Tajwanu Chen Shih-chung, wskazując na prawdopodobną interwencję Pekinu.

W wywiadzie dla lokalnej rozgłośni minister potwierdził, że Tajwan rozpoczął starania o dostawy szczepionek z zagranicy już w czerwcu 2020 roku. W grudniu ministerstwo miało być bliskie zapewnienia 5 milionów szczepionek Pfizer/BioNTech, ale umowa ta została w ostatniej chwili zerwana po bezpośrednich negocjacjach z niemiecką firmą biotechnologiczną BioNTech.

BioNTech zawarł wcześniej umowę z chińską firmą Fosun Pharmaceutical Group Co. Ltd na dystrybucję szczepionek w Chinach, Hongkongu, Makau, a także na Tajwanie. Amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer nie jest stroną tej współpracy.

Jak podkreślił w wywiadzie Chen, po zerwaniu umowy nie mógł poinformować opinii publicznej o odwołaniu planowanych dostaw, co z kolei przyczyniło się do zarzutów o brak transparentności rządu w kwestii szczepionek. Jeszcze w lutym media informowały o prowadzonych rozmowach, wskazując na Pfizer/BioNTech jako prawdopodobnego dostawcę szczepionki. Ministerstwo zaprzeczało jednak tym doniesieniom.

Rząd w Tajpej do tej pory zdecydował się na zakup prawie 20 milionów dawek szczepionek. Bez planowanej transzy Pfizer/BioNTech na Tajwan ma trafić prawie 15 milionów szczepionki firmy AstraZeneca oraz 5 milionów szczepionek Moderny, przy czym 10 milionów szczepionek ma trafić na Tajwan w ramach globalnego programu COVAX.

Jako pierwsze na Tajwan powinno dotrzeć 200 tys. szczepionek z puli COVAX, ale wciąż nie wiadomo, kiedy to nastąpi. W zeszłym roku tajwańskie Centrum do spraw Kontroli Chorób ogłosiło, że pierwsze dawki szczepionki na koronawirusa dotrą na Tajwan najwcześniej w marcu. Jednak w ostatnim czasie szef resortu zdrowia zasugerował, że preparatów można spodziewać najwcześniej na przełomie maja i czerwca.

W pierwszej kolejności na Tajwanie szczepieni mają być pracownicy służby zdrowia. Po nich przyjdzie kolej na osoby w podeszłym wieku oraz osoby przewlekle chore.

Ze względu na wewnętrzne regulacje i wątpliwości związane z bezpieczeństwem leków produkowanych w ChRL Tajwan nie zezwala na sprowadzanie szczepionek z Chin. Opozycyjna Partia Nacjonalistyczna (Kuomintang) wielokrotnie krytykowała rząd, twierdząc, że Tajwan powinien przyjąć chińską ofertę, jeśli zostanie złożona.

Pomimo pojawienia się w styczniu nowego ogniska zakażeń koronawirusem na północy kraju, Tajwanowi nadal udaje się powstrzymać rozprzestrzenianie się choroby. Od wybuchu epidemii potwierdzono 938 przypadków zakażenia, 9 osób zmarło, a 879 zostało wyleczonych. Do tej pory tylko 77 osób uznaje się za zarażone lokalnie.