​Jeśli pracownik nie będzie chciał się zaszczepić i nie będzie miał udokumentowanych do tego przeciwwskazań medycznych, to powinien zostać zawieszony i nie otrzymać pensji - wynika z dokumentu rosyjskiej Federalnej Służby Pracy i Zatrudnienia.

"Izwiestia" dotarła do dokumentu, który Rostrud przesłało stowarzyszeniu prawników korporacyjnych. Organ federalny przekonuje, że pracodawcy są zobowiązani do zawieszenia pracowników, którzy odmówili szczepienia. W piśmie podkreślono, że taki środek jest przewidziany w kodeksie pracy Federacji Rosyjskiej.

Rostrud uzasadnia, że pracownik odmawiający szczepienia narusza także prawo "o uodpornianiu się na choroby zakaźne", co także może być podstawą do jego zawieszenia. Podkreśla, że może to być też powód nieprzyjęcia kogoś do pracy.

Szczególnie istotne jest to w regionach, w których główny lekarz sanitarny zaordynował obowiązek szczepień. Tak jest w Moskwie, gdzie 60 proc. pracowników handlu, gastronomii, ochrony zdrowia, komunikacji miejskiej i kilku innych sektorów ma otrzymać pierwszą dawkę do 15 lipca, a drugą - do 15 sierpnia.

Według dokumentu Rostrudu, data zawieszenia pracownika będzie zależeć od terminów szczepień w danym regionie. W przypadku Moskwy pracownicy odmawiający zaszczepienia się mają być zawieszani od 15 sierpnia. Pracownik może się oczywiście "ratować", jeśli przedstawi dokument stwierdzający u niego medyczne przeciwwskazanie do szczepienia.

Pracownik będzie mógł powrócić do pracy, jeśli się zaszczepi lub uzyska zaświadczenie o przeciwwskazaniu. Może też poczekać, aż skończy się pandemia koronawirusa - ale do tej pory nie będzie otrzymywał wynagrodzenia.

Rostrud podkreśla także, że wysłanie pracownika na pracę zdalną nie jest rozwiązaniem. Takie osoby także muszą być zaszczepione.  

Według sondażu serwisu SuperJob, co dziewiątemu Rosjaninowi odmówiono zatrudnienia z powodu niezaszczepienia przeciwko koronawirusowi. 

Do tej pory już ponad 30 regionów Rosji wprowadziło obowiązkowe szczepienia niektórych pracowników, m.in. Moskwa, Kaliningrad, Niżny Nowogród, Kursk i Smoleńsk.

W Rosji w ostatnich dniach odnotowuje się ogromny przyrost zakażeń koronawirusem. Coraz wyższe dzienne liczby są wynikiem rozprzestrzeniania się wariantu Delta. Dziennie umiera kilkaset osób. Rosjanie są też dość niechętni do szczepień.