​Policja zatrzymała mężczyznę, który na mediach społecznościowych groził prezydentom Poznania i Wrocławia - podał rzecznik KWP w Poznaniu Andrzej Borowiak.

"Jeszcze Jaśkowiaka i prezydenta Wrocławia... Stał się ofiarą swojego lewackiego, bezbożnego podejścia do swoich stanowisk" - pisał w mediach społecznościowych mężczyzna pod informacją o ataku na Pawła Adamowicza.

Jacek Jaśkowiak to prezydent Poznania od 2014 roku. Z kolei prezydentem Wrocławia od 2018 roku jest Jacek Sutryk.

Mężczyzna, który na Twitterze groził prezydentowi Poznania i Wrocławia został dzisiaj zatrzymany przez policjantów z KWP Poznań. Będzie także odpowiadał za nawoływanie do nienawiści. Jest to 41 latek, mieszkaniec podpoznańskiej miejscowości - napisał na Twitterze Andrzej Borowiak.

Sprawę na Twitterze zgłosił do szefa MSWiA poseł Jacek Protasiewicz. Nie znam motywów napastnika, ale Cezary O. musi zostać zatrzymany - napisał. Chwilę później odpowiedział mu Joachim Brudziński. Zgadzam się z panem i dlatego przekazałem pański wpis policji. Najwyższy czas zatrzymać to szaleństwo nienawiści. Tam gdzie nie pomaga apel o powstrzymanie głosów nienawiści, powinno bezwzględnie wkraczać surowe prawo i konsekwencje - napisał.

Po wczorajszym szoku spowodowanym barbarzyńskim atakiem na prezydenta Pawła Adamowicza, różne paskudne osoby z każdej strony politycznych sporów niestety pokazuj swoje paskudne oblicza. Jedna z nich wzywająca do kolejnych mordów za chwilę spotka się z policją - napisał szef MSWiA nad ranem. 

Do ataku na prezydenta Pawła Adamowicza doszło w niedzielę wieczorem podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku. Stefan W. wtargnął na scenę i ugodził polityka kilkakrotnie nożem. Mężczyzna następnie wziął mikrofon i zwrócił się do publiczności.

Halo, halo. Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinnie w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz - krzyczał ze sceny, zanim obezwładnili go ochroniarze - wynika z filmów ze zdarzenia.

Paweł Adamowicz trafił do szpitala. Jego stan jest bardzo poważny, w nocy przeszedł 5-godzinną operację. Niestety, nie udało się go uratować. Przed 15 ogłoszono zgon.