Firma ubezpieczeniowa AXA poinformowała w środę, że wypłaci maksymalnie kilka milionów euro na ubezpieczone dzieła z dotkniętej pożarem paryskiej katedry Notre Dame. Odmówiono podania wysokości kwoty ubezpieczenia. We Francji koszty odbudowy w razie katastrof zabytkowych budowli ponosi państwo.

Prezes francuskiego oddziału firmy AXA Jacques de Peretti powiedział, że zgodnie z dostępnymi informacjami większość dzieł sztuki została uratowana przed pożarem.

Właścicielem katedry jest - jak w przypadku zabytkowych kościołów we Francji - państwo i jak podano tydzień temu, firmy ubezpieczeniowe nie poniosą z tytułu pożaru Notre Dame żadnych poważniejszych kosztów.

AXA ubezpiecza również od odpowiedzialności cywilnej dwie z firm budowlanych zatrudnionych przy katedrze Notre Dame. Według de Perettiego maksymalna ekspozycja ubezpieczyciela w razie strat wynikająca z umów jest "skromna".

W środę zapadła decyzja francuskiego rządu pozwalająca na odstępstwa od standardów zamówień publicznych i przepisów dotyczących ochrony dziedzictwa kultury, co wzbudziło zdziwienie i niezadowolenie.

Zaniepokojenie odstępstwami wyraził m.in. były minister kultury Francji Jack Lang.

Francja jest sygnatariuszem Karty Weneckiej z 1964 roku, która zawiera podstawowe wytyczne dla prac nad budynkami o wartości historycznej. Określa ona zasady konserwacji i restauracji. M.in. nie należy zmieniać układu przestrzennego ani wystroju, nie powinno się przeprowadzać rekonstrukcji, tylko uszanować oryginalną substancję oraz materiały. Kiedy zastosowanie technologii tradycyjnych nie jest możliwe, dopuszcza się zastosowanie sprawdzonych technologii nowoczesnych. Karta nakłada również obowiązek dokumentowania prac konserwatorskich.

W związku z pożarem Notre Dame odzywają się powszechnie pytania o stan innych katedr i pałaców, które - jak napisała agencja AP - "przekształcają Francję - a także Włochy, Wielką Brytanię i Hiszpanię - w skanseny cywilizacji zachodniej".

Jesteśmy tak bardzo przyzwyczajeni do naszego wybitnego dziedzictwa kultury, że zapominamy, iż stale wymaga ono opieki i uwagi - powiedział będący członkiem Komisji Europejskiej węgierski prawnik i politolog Tibor Navracsics. Niestety pożar Notre Dame jest tylko jednym z wielu przykładów - dodał.

Z kolei Sneszka Quaedvlieg-Mihailović, szefowa fundacji ochrony dziedzictwa kultury Europa Nostra powiedziała, że stało się coś takiego, "jakby Notre Dame zapłonęła, aby uderzyć w dzwon alarmowy. Jakby chciała się sama poświęcić" dla pozostałych.