Ponad 400 osób ewakuowano z miejscowości Dobiegniewo i Smólnik niedaleko Włocławka w Kujawsko-Pomorskiem. Trwa też ewakuacja czterech innych miejscowości.

Operacja ma charakter prewencyjny. Wały przeciwpowodziowe nie zostały przerwane. Mieszkańcy mają zapewniony nocleg i ciepły posiłek w Zespole Szkół w Smólniku. Fala kulminacyjna na Wiśle ma przejść przez Włocławek w nocy.

Władze miasta nie przewidują w samym mieście poważnych podtopień, ale na zalanie narażone są miejscowości położone dalej w dole rzeki. We Włocławku przygotowano dla mieszkańców piasek i pięć tysięcy worków. Do miasta jadą też strażacy, którzy jeszcze kilka dni temu walczyli z żywiołem na Śląsku.

Najbliższe dwie doby będą wielkim testem nie tylko dla tamy we Włocławku, ale również dla wałów przeciwpowodziowych w regionie. Według szacunków ponad 50 km z nich jest w złym stanie. Najbardziej zagrożone zalaniem są powiaty aleksandrowski, chełmiński i toruński.

Powódź jak atrakcja turystyczna

Mieszkańcy Włocławka i turyści na razie traktują to, co dzieje się przy tamie, jako atrakcję. Przychodzą pokazać wielką wodę dzieciom, robią pamiątkowe zdjęcia. Jestem tu pierwszy raz przy powodzi, z synem. Jak na sztormie. Jak żyję, nie pamiętam czegoś takiego - powiedział reporterowi RMF FM Tomaszowi Fenske jeden z mieszkańców.

Jak powiedział premier, który odwiedził Włocławek dzisiaj w jakimś sensie ważniejsze od władzy publicznej są służby bezpośrednio zaangażowane w ratowanie ludzi i dobytku, i ich rekomendacje będą dla nas kluczowe . Jak dodał: "będziemy do skutku (...) namawiać ludzi, rozumiejąc ich obawy o dobytek, żeby nie lekceważyli niebezpieczeństwa i żeby na wezwanie do ewakuacji wykonywali polecenia służb.

Zamknięta jest droga krajowa nr 62: Płock - Włocławek. Droga biegnie tuż przy korycie Wisły. W miejscowości Skoki trasa została już zalana.

W Toruniu zamknięte zostały przejazdy pod wiaduktami w lewobrzeżnej części miasta. To drogi dojazdowe do jedynego w mieście mostu przez Wisłę. Policja prosi kierowców, którzy jadą tranzytem przez Toruń, by zamiast drogi przez centrum miasta wybierali przejazd przez rzekę mostem autostradowym.