Przez Warszawę przetacza się fala wezbraniowa, kulminacyjna jeszcze nie dotarła; spodziewana jest już około godz. 14. Najbardziej pesymistyczne prognozy mówią nawet o 750 centymetrach wody w Wiśle. W stolicy w akcji przeciwpowodziowej uczestniczą setki strażaków i żołnierzy. W wielu miejscach spontanicznie pomagają warszawiacy.
Najtrudniejsza sytuacja jest w tej chwili m.in. w okolicy ogrodu zoologicznego, Mostu Poniatowskiego oraz przy ulicy Ogórkowej, nieopodal Wału Miedzeszyńskiego. Ale, na razie, nie ma tam bezpośredniego zagrożenia powodziowego.
Punkt fali powodziowej na Wiśle spodziewany jest w Warszawie w godzinach popołudniowych. Fala jest nietypowa, gdyż po jej przejściu stan wody opada bardzo powoli. Według wojewody mazowieckiego przerwanie wałów przeciwpowodziowych na Mazowszu jest jedynie kwestią czasu. Niewykluczone, że tak może się stać także w Warszawie - zaznaczył.
Zdaniem specjalistów najbardziej zagrożony przerwaniem jest w Warszawie Wał Zawadowski, ciągnący się wokół Wilanowa, Łuku Siekierkowskiego i Solca. Władze miasta poinformowały po południu, że stolica przygotowana jest pod względem technicznym do nadchodzącej wysokiej wody.
Kolejne newralgiczne punkty to przede wszystkim okolice Saskiej Kępy. Ta część Warszawy znajduje się już poniżej poziomu Wisły. W kilku miejscach nad wodą ułożono worki z piaskiem. Kilkusetmetrowy odcinek tego obwałowania jest na wysokości Stadionu Narodowego. Kolejna barykada z worków wyrosła w pobliżu ul. Zwycięzców.
W ciągu godziny poziom wody wzrósł mniej więcej o trzy, cztery centymetry. Rzeka zalewa wodniackie kluby i restauracje położone tuż nad Wisłą na jej prawym brzegu. W okolicach zoo ustawiono wał z worków wypełnionych piaskiem. Jednak na razie ogród zoologiczny jest jeszcze więcej niż dwa metry nad poziomem rzeki. Policjanci szykują się do zamknięcia okolicznych ulic, gdyby rzeka bardziej przybrała.
Strażakom udało się uszczelnić pół kilometra przeciekającego wału na warszawskim Wawrze. Pomagali im harcerze i żołnierze i zaniepokojeni o swoje domy mieszkańcy.
Gdyby został przerwany wał przeciwpowodziowy na prawym brzegu Wisły mogłoby zostać ewakuowanych nawet 100 tys. osób; po przerwaniu wału na lewym brzegu dotyczyłoby to kilkudziesięciu tysięcy osób.
Historycznie najwyższa woda w Warszawie była w 1844 roku - 852 centymetry. Poziomem bezpiecznym dla stolicy jest mniej niż 850 centymetrów.
Komenda Stołeczna Policji uruchomiła drugi numer telefonu 22 603 80 02 oraz 22 603 80 09, pod którym warszawiacy mogą uzyskać informację o ewentualnych utrudnieniach w ruchu drogowym na terenie miasta i głównych drogach podwarszawskich powiatów.
Centrum Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy apeluje do osób zamieszkujących w sąsiedztwie rzeki o stosowanie się do zaleceń związanych z zagrożeniem powodziowym. Informacje na temat bieżącej sytuacji udzielane są pod numerem telefonu 0 800 707 112 lub (22) 196 56.
Urząd Miasta prosi osoby, które chcą pomagać służbom miejskim walczącym z falą powodziową w Warszawie o zgłaszanie się pod nr tel. 800 70 70 47.
W Warszawie non stop pracuje 600 stołecznych strażaków i 250 z północnych województw Polski. Dotarło też 20 Estończyków, Litwinów i Łotyszy, którzy przywieźli do Warszawy 4 pompy o dużej wydajności. Brzegi Wisły obstawia też 1500 stołecznych policjantów. Są ustawieni przy zejściach nad Wisłę, pilnując by nad rzekę nie wchodziły osoby postronne. Pilnują też, by nikt nie wchodził na wały.
Krzysztof Zasada, Mateusz Wróbel RMF FM
Jeżeli Twoja miejscowość również ucierpiała w ulewach, daj nam znać na Gorącą Linię RMF FM. Czekamy na zdjęcia, filmy i informacje o utrudnieniach. Informujcie o tym, jak zmieniła się sytuacja od wczoraj. Przysyłajcie też wiadomości, gdzie i jaka potrzebna jest pomoc, a także jaki rodzaj pomocy możecie zaoferować.
Sprawdź aktualizowaną na bieżąco informację "Polska pod wodą - informacje od Was minuta po minucie". Poinformuj nas i innych! Mapa powstała na podstawie informacji nadesłanych przez słuchaczy i internautów RMF FM na Gorącą Linię.
Pokaż Polska pod wodą. Powódź maj 2010 na większej mapie
