W mazowieckim Dobrzykowie już trzecią dobę trwa obrona wału, na który napiera woda z rozerwanego umocnienia w położonych wyżej Świniarach. Na razie służby wygrywają nierówne starcie z Wisłą. Ilość wody wpływającej jest równoważona ilością wody wypływającej - tłumaczy gość Kontrwywiadu RMF FM Wiesław Leśniakiewicz szef Państwowej Straży Pożarnej.

Zapora utworzona w Dobrzykowie pod Płockiem powstrzymuje napływ wody z rozlewiska w stronę innych miejscowości i jednocześnie kieruje ją z powrotem do koryta rzeki poprzez utworzoną kontrolowanymi wybuchami wyrwę w pobliskim wale.

Wału w Dobrzykowie nie udałoby się utrzymać bez odwagi i kilkunastogodzinnej pracy operatora koparki. Była robota do wykonania, więc ją zrobiłem. Lubię takie wyzwania - mówi skromnie Ryszard Bednarski. Przyznaje, że w tej pracy żaden ruch nie mógł być przypadkowy, zapewnia jednak, że dla niego nie ma rzeczy trudnych.

Zobacz również:

W Dobrzykowie woda w utworzonym przez wał z worków z piaskiem rozlewisku powoli opada. Strategia, jaką wybrano, zaczyna przynosić efekty. Wysadzenie wału, a następnie poszerzanie wyrwy sprawiło, że więcej wody z rozlewiska w Dobrzykowie wypływa niż dopływa z przerwanego wału w Świniarach.

Teraz jednak problemem mogą być małe dopływy Wisły; rzeczki mogą zacząć wylewać. Wzbiera m.in. woda w Wielkiej Strudze; lokalna rzeczka podchodzi do kilku budynków.

Z zalanego terenu - jak informuje reporter RMF FM Paweł Świąder - wciąż ewakuowani są ludzie. Akcja prowadzona jest na ogromnym obszarze - około 8,5 tys. hektarów. Uczestniczy w niej sześć wojskowych amfibii oraz śmigłowce.

Rzeka przerwała wał przeciwpowodziowy w Świniarach

Do zalania przez Wisłę sporych obszarów w gminach Słubice i Gąbin doszło w niedzielę rano, gdy wezbrana rzeka przerwała wał przeciwpowodziowy w Świniarach pod Płockiem. Najpierw powstała wyrwa o długości 10 metrów, która później rozszerzyła się pod naporem rwącego strumienia wody do 50 metrów, a potem do około 200 metrów. Woda zaczęła przepływać przez wyrwę wartkim nurtem w ilości 800, a następnie 880 metrów sześciennych na sekundę.

Do ewakuacji wyznaczono 22 miejscowości w gminach Słubice i Gąbin na terenie powiatu płockiego oraz 3 w powiecie sochaczewskim. To teren o powierzchni ponad 8 tys. ha, który już został zalany lub jest zagrożony zalaniem. Z obszaru tego ma zostać ewakuowanych około 4 tys. osób, w tym 1150 dzieci oraz około 5 tys. zwierząt. Osoby, które nie zdecydowały się opuścić swych domostw mają zapewnione dostawy wody i żywności.