Mimo zapowiadanych opadów Bogatyni na razie nie grozi kolejne zalanie - to najnowsze informacje z obrad Dolnośląskiego Sztabu Kryzysowego. Udało się już osuszyć zniszczony fragment drogi krajowej nr 352 łączącej Zgorzelec z Bogatyni.

To jedyna trasa po polskiej stronie, którą przed zalaniem można było dojechać do miasta. Robotnicy zakończyli właśnie budowę drogi technologicznej, która umożliwi rozpoczęcie prac przy odbudowie nawierzchni. Według informacji wykonawcy pierwsze auta mogłyby tamtędy przejechać już za tydzień.

Poprawia się także jakość wody w Bogatyni. Przy wyjściu ze stacji uzdatniania wody z Bogatyni jest już zdatna do picia. Są cały czas zastrzeżenia jeśli chodzi o wodę w kranach. Zdaniem Sanepidu uzyskanie dobrego wyniku również bezpośrednio u odbiorców jest kwestią najbliższych godzin - mówił wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec.

Zakończyły się także kontrole prowadzone na zalanych terenach przez Inspektorat Budowlany. Nie pojawiły się nowe budynki, które po zniszczeniu przez powódź trzeba będzie wyburzyć. Niestety, przeznaczonych do rozbiórki jest i tak 27 budynków mieszkalnych.

O skutkach niedawnej powodzi wojewoda dolnośląski ma dziś rozmawiać z ministrem spraw wewnętrznych Saksonii. Niemcy chcą się dowiedzieć m.in. czy zapora przy elektrowni Turów była odpowiednio utrzymana. Po jej przerwaniu tydzień temu doszło do zalania części Zgorzelca i Goerlitz.