Prawie 70 gmin w województwie śląskim do dziś nie przygotowało informacji o losach powodzian. Chodzi m.in. o dane na temat wypłaconych zasiłków oraz odbudowanych i remontowanych domów oraz mieszkań zniszczonych podczas powodzi.Dziś urzędnicy śląskiego wojewody rozpoczęli kontrole miejsc, gdzie mieszkają powodzianie.

Na początek pojechali do Bierunia, gdzie kilkanaście rodzin nadal mieszka w socjalnych kontenerach. A tam o tej porze roku - jak mówią reporterowi RMF FM Marcinowi Buczkowi ich mieszkańcy - najtrudniej wytrzymać chłód.

Poniżej 5 stopni wytrzymać się nie da. Nogi marzną. We znaki daje także brak łazienki - przyznaje rodzina Kruków. Dlatego zostawili stojącą na podwórku przyczepę i przeprowadzili się do domu. Wprawdzie tam remont nadal trwa, ale - jak podkreślają - przynajmniej jest ciepło, bo działa centralne ogrzewanie. Lepiej chodzić po drabinie niż marznąć - zaznaczają.

W dużo gorszej sytuacji jest rodzina Siwców. Bo choć firma budowlana obiecała, że z remontem domu zdąży do świąt Bożego Narodzenia, to jednak mało prawdopodobne, że jej się to uda. Odbudować bowiem trzeba cały budynek, a na razie stoją jedynie zrobione z pustaków zewnętrzne ściany .

Jak informuje Marcin Buczek, w kontenerze nadal mieszka też jedna rodzina w Częstochowie.

Wyniki rozpoczętej dziś kontroli będą znane za kilka dni.