Zalane domy, uszkodzone drogi i szlaki kolejowe, ewakuowani mieszkańcy - sytuacja powodziowa w województwie śląskim jest wciąż trudna, ale stabilna. Poziom wód po nocnych opadach nieznacznie wzrósł, ale rano już się obniżał. Powódź dotknęła w sumie 114 gmin.

Woda opadła nieco w rejonie Bijasowic i Czarnuchowic, wezbrały natomiast lokalne potoki w Bieruniu Starym. Nadal nieprzejezdne są m.in.: ulice Bohaterów Westerplatte, Warszawska, Chemików, Jagiełły i Bijasowicka. Wciąż nie da się przejechać drogą krajową nr 44 z Bierunia do Oświęcimia - zamknięty jest most na Wiśle.

W Zabrzu sprowadzona z Czech wysokowydajna pompa pompuje wodę z rozlewiska przy ulicy Legnickiej. W rejonie Raciborza woda opada. Służby dostarczają łodziami i amfibiami żywność i wodę do 166 zalanych gospodarstw.

W regionie nadal nieprzejezdnych jest pięć odcinków dróg krajowych: "jedynka" w Czechowicach-Dziedzicach oraz drogi nr 44 w Bieruniu, nr 46 w Olsztynie k. Częstochowy, nr 52 w Kobiernicach na Podbeskidziu oraz nr 81 w Wiślicy. Nadal nieprzejezdne są odcinki dróg wojewódzkich i wiele dróg lokalnych - w sumie dotyczy to 50 odcinków dróg.

Przejezdna są już natomiast drogi S1 w Lędzinach, nr 1 w Goczałkowicach Zdroju oraz nr 81 w Bąkowie i Skoczowie.