Prawobrzeżnej części Sandomierza znów zagraża wielka woda. Burmistrz miasta zarządził ewakuację mieszkańców z zagrożonych rejonów. Trwa ratowanie wału na rzece Trześniówce, który nie wytrzymał naporu wody przy granicy województwa świętokrzyskiego z podkarpackim.

Wał był wcześniej przekopany. Nasza strona obwałowania od środy była umacniana przez strażaków. Na Podkarpaciu także pracowano przy umocnieniach - tam wał nie wytrzymał. Wysłaliśmy 80 świętokrzyskich strażaków do tamowania wycieku - powiedział burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski.

Od środy sandomierscy strażacy i żołnierze na długości ok. 160 metrów foliują i umacniają ziemią wał w Koćmierzowie, który nie wytrzymał naporu wody przed dwoma tygodniami. Umacniane są także wały przy Hucie Szkła.

Jak poinformował komendant staszowskich strażaków Grzegorz Ciepiela, naporu wody nie wytrzymała opaska budowana przez ponad dobę na wale w Rybitwach w gminie Połaniec. Woda jest o ponad dwa metry niższa, od tej którą niosła fala powodziowa dwa tygodnie temu, ale zarządzano ewakuację mieszkańców - powiedział. Ewakuowani zostali mieszkańcy wsi: Rybitwy, Ruszcza i Maśnik.

Według dyżurnego Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Świętokrzyskiego w regionie pojawiła się już fala powodziowa z Małopolski. Do przekroczenia stanu alarmowego na Wiśle w Sandomierzu brakuje 18 centymetrów; stanu alarmowe przekroczone są w Zawichoście i Annopolu (w woj. lubelskim), opada z kolej poziom Wisły w Karsach (na granicy z Małopolską).

Jeżeli Twoja miejscowość również ucierpiała w ulewach, daj nam znać na Gorącą Linię RMF FM. Czekamy na zdjęcia, filmy i informacje o utrudnieniach.