Krakowski sąd ustalił opłatę za pozew zbiorowy złożony przez powodzian z Sandomierza. Mają oni zapłacić 3400 złotych. Piętnastu mieszkańców żąda dziewięciu milionów złotych odszkodowania. Twierdzą, że to z powodu zaniedbań władz doszło do przerwania wiślanych wałów w czasie wiosennych powodzi.

Sędzia treść pozwu wysłał instytucjom, przeciwko którym występują powodzianie. To reprezentujący Skarb Państwa wojewoda świętokrzyski, dyrektor regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie i w Kielcach. Adresatami są także powiat i gmina Sandomierz. Instytucje te mają miesiąc na ustosunkowanie się do pozwu powodzian.

Do Sandomierza wysłany został również biegły. Ma on zrobić zdjęcia i przygotować dokumentacje zniszczonych domów i zakładów pracy. Na podstawie filmów i fotografii oceniona zostanie skala zniszczeń. Po otrzymaniu odpowiedzi na pozew powodzian i materiałów z Sandomierza sędzia wyznaczy pierwszy termin rozprawy.