Fala powodziowa niesie m.in. związki wywołujące choroby nowotworowe. Zalegają one w studniach, stawach, rzekach i jeziorach od 80 do nawet 110 dni po opadnięciu wód - informuje "Dziennik Polski".

Takie niebezpieczeństwo ujawniły badania przeprowadzone po powodzi w 1997 r. przez zespół nieżyjącego już prof. Bolesława Smyka, mikrobiologa z krakowskiej Akademii Rolniczej.

To szokujące wyniki. Oznaczają one m.in., że tegoroczni powodzianie na długo powinni zapomnieć o używaniu wody z przydomowej studni. Kiedy zaś już zdecydują się znów z niej korzystać, powinni ją dokładnie wymyć, co najmniej kilka razy oraz zdezynfekować.

Ludzie, gleba, rośliny także bardzo długo będą odczuwały skutki powodzi - czytamy w gazecie.

Jeżeli Twoja miejscowość również ucierpiała w ulewach, daj nam znać na Gorącą Linię RMF FM. Czekamy na zdjęcia, filmy i informacje o utrudnieniach. Informujcie o tym, jak zmienia się sytuacja.