Cztery śmigłowce, startujące z lotnisk we Wrocławiu i Zgorzelcu, dostarczają pomoc do zalanej przez powódź Bogatyni. Mostem powietrznym dostarczana jest m.in. żywność z wojskowych zasobów oraz pomoc zorganizowana przez organizacje humanitarne: żywność, środki czystości, telefony i woda.

W pogotowiu pozostają też cztery kolejne śmigłowce, stacjonujące na lotnisku w Tomaszowie Mazowieckim. W pierwszym etapie, kiedy najważniejsza była walka z wodą, żołnierze aktywnie uczestniczyli w ewakuacji osób z terenów zalanych. W rejonie Bogatynia - Zgorzelec - Radomierzyce przez ponad dobę działało ponad 300 żołnierzy Wojsk Lądowych. Wykorzystywali do tego 5 pływających transporterów samobieżnych (PTS), sześć łodzi desantowych, 8 zestawów˙ niskopodwoziowych oraz inne pojazdy specjalistyczne. Drugim polem działania było umacnianie wałów, by ograniczać możliwość przelania się wody na większe obszary - informuje MON. Obecnie, po przejściu fali powodziowej żołnierze zaangażowani zostali do niesienia pomocy humanitarnej.

Ponieważ na terenach dotkniętych powodzią brak jest wody pitnej, do Bogatyni i okolic wysłane zostały także trzy cysterny z wodą, która zostanie dostarczona bezpośrednio do poszkodowanych.

Żołnierze przy użyciu specjalistycznego sprzętu biorą też udział w sprzątania terenów, przez które przeszła fala powodziowa. Pomagają ludności w wybieraniu naniesionego przez wodę mułu, zniszczonych mebli i innych przedmiotów - informuje MON.

Do Bogatyni można dojechać od strony Niemiec i Czech

Po interwencji polskich władz Niemcy odblokowali przejście graniczne w Zittau. Nasi zachodni sąsiedzi zamknęli drogę ze względu na zbyt dużą liczbę samochodów wjeżdżających z Polski. Jak jednak donosi nasz dziennikarz, tworzą się korki. Do Bogatyni można także wjechać od strony Czech - została otwarta droga we Frydlandzie.

Jeśli masz zdjęcia i filmy z zalanych terenów, prześlij je na Gorącą Linię RMF FM Umieścimy je w naszym serwisie [ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ]